Recenzja książki Sopel

Sopel Kornew

Sposobność do zapuszczenia się w mroźne i ekstremalnie niebezpieczne tereny Przygranicza miałem przy okazji lektury książek Lodowa cytadelaTam gdzie ciepło, obu autorstwa Pawła Kornewa. Tym razem w moje ręce trafił Sopel tegoż pisarza, oryginalnie wydany w październiku 2008 roku. A konkretniej dwa tomy podane jako jedno czytadło.

Przygranicze to skuta lodem kraina, w której panuje powszechnie uznana zasada „wszyscy przeciwko wszystkim”. Tylko kierując się w myśl tej doktryny jesteś w stanie przetrwać w niezwykle nieprzyjaznych warunkach. W całym tym bałaganie znajduje się tytułowy Sopel, pałający się na co dzień patrolowaniem niebezpiecznych okolic Fortu – niewielkiej enklawy, zamieszkanej przez różnorodną społeczność, tworzącą rywalizujące pomiędzy sobą gangi. Jak sama nazwa wskazuje, aglomeracja ma zapewniać schronienie przed monstrami czyhającymi poza murami, jednak jak się okazuje, wewnątrz może być równie groźnie. Handlarze narkotyków, zbiry spod ciemnej gwiazdy i skorumpowani urzędnicy tworzą w Forcie prawdziwie wybuchową mieszankę.

Sopel zimny jak lód

Sopel okładkaKornew stworzył prawdziwego twardziela, który nie cacka się z nikim, ani z niczym. Tym sposobem nie da się go jednoznacznie sklasyfikować. Niejednokrotnie zastanawiałem się nad tym, czy jest on postacią negatywną, czy pozytywną, ponieważ pobudki i idące za nimi czyny wielokrotnie były przeciwstawne. Tak jest z większością postaci pojawiających się w książce. Na Przygraniczu albo jesteś bezdusznym twardzielem, albo giniesz. Pod tym względem Sopel wypada nad wyraz dobrze.

Sama fabuła i wydarzenia dziejące się wokół głównego bohatera również są interesujące. Na tyle, aby kolejne strony pękały niczym cienki lód na jeziorze. Musisz wiedzieć, że czeka Cię długa lektura, ponieważ Sopel to dokładnie sześćset stron naładowanych akcją. Tu warto zaznaczyć, że w drugiej części książki, będącej oryginalnie drugim tomem, wspomniana akcja zdecydowanie dominuje. Bardzo brakuje większej ilości detali dotyczących samego Przygranicza. Zdawkowe informacje wychwytywane z dialogów to zdecydowanie za mało, aby móc w pełni poczuć mroźny klimat.

Pisarz nieco przesadził z samym bohaterem, który jest niemalże niezniszczalny. Sopel wychodzi z opresji, z których normalny człowiek nie miałby szansy wyjść. Rozumiem, że jest głównym bohaterem fantastycznej powieści, jednakże zdecydowanie brakuje mu pierwiastka ludzkiego.

Sopel ocieka magią

Autorowi należą się gromkie brawa za wykreowanie niezwykłego uniwersum, w którym brutalna siła i ciężki ołów mieszają się z niezwykłymi umiejętnościami ludzi obdarzonych ponadprzeciętnymi mocami. Kule ogniste, czy znane z książek fantasy zaklęcia, są w Forcie na porządku dziennym.

Do tego dochodzą niezwykłe kreatury, nękające mieszkańców Przygranicza. Na karawany handlowe czekają rozmaite niebezpieczeństwa, z którymi mierzyć się mogą tylko i wyłącznie najprawdziwsi twardziele. Walki z nimi to najczęściej szybkie, bezkompromisowe starcia. Wartka akcja towarzyszy Śliskiemu (to druga ksywka głównego bohatera) właściwie każdego dnia, więc mowy o nudzie być nie może. Autor w bardzo sugestywny sposób opisuje walki, dzięki czemu jest wystarczająco realnie.

Sopel albo Cię rozgrzeje, albo zupełnie zmrozi

Przyznam się jednak szczerze, że Sopel we wznowionym wydaniu, łączącym dwa tomy powieści, nieco mnie wymęczył. Jest to lektura, która może wywołać skrajne emocje. Z jednej strony oferuje wszystko, za co można uwielbiać dobrą fantastykę, z drugiej zaś – potrafi nieco przytłoczyć.

Jeśli nie miałeś okazji poznać perypetii Śliskiego, z czystym sumieniem polecam Ci tę lekturę, ale w dwóch podejściach, jakbyś miał do czynienia z dwiema oddzielnymi książkami. Daj sobie chwilę odpoczynku po pierwszej części, a następnie kontynuuj wycieczkę po Przygraniczu. Tym prostym zabiegiem zapewnisz sobie kilka godzin doskonałej rozrywki. Fabryczna Zona zyskała kolejną solidną pozycję.

Adam to ustatkowany gracz z krwi i kości. Mąż, ojciec, a także wieloletni miłośnik elektronicznej rozrywki w formie wszelakiej. Gry wideo traktuje jako coś znacznie powyżej zwykłego hobby, wynosząc je ponad inne pasje – muzykę i książkę – dostrzegając jednocześnie, jak wiele mają one wspólnego z innymi sferami jego zainteresowań.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz używać tych tagów HTML i artrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*