Robert J. Szmidt o „Otchłani”

Robert J. Szmidt

Już 27 sierpnia bieżącego roku na księgarniane półki trafi „Otchłań” – druga, po „Dzielnicy obiecanej” Pawła Majki, powieść z Uniwersum Metro 2033 w polskich realiach. Robert J. Szmidt, którego jako gracze powinniście doskonale kojarzyć z czasopisma „PlayStation Plus”, wydawanego w latach 1998 – 2005 (z dwuletnią przerwą), przedstawi obraz zniszczonego wojną nuklearną Wrocławia.

20 lat po katastrofie z niemalże siedmiuset tysięcy mieszkańców pozostała jedynie garstka, tworząca zamknięte społeczności, zwane enklawami. Życie na powierzchni jest niemożliwe, co przekłada się na zanik jakichkolwiek wartości społecznych. W takim świecie przyszło żyć Nauczycielowi – ostatniemu z Pamiętających, którym dane było urodzić się przed wojną i pamiętać świat sprzed zagłady. Chcąc chronić niepełnosprawnego syna próbuje on dotrzeć do podziemi Fallusa, ruin dawnego wieżowca Sky Tower, pod którym mieści się ponoć najbardziej stabilna enklawa. Droga nie będzie jednak prosta, a Nauczyciel trafi do miejsc, których istnienia nie podejrzewał w najgorszych koszmarach.

Okładka, na której możecie zobaczyć samego autora, wzbudziła spore zainteresowanie wśród fanów postapokaliptycznego uniwersum. Postanowiliśmy więc sięgnąć do źródła.

Po opublikowaniu okładki „Otchłani” wiele osób pytało mnie czy wzorowałem bohatera tej książki na sobie. Odpowiedź jest banalnie prosta i każdy, kto zna mnie lepiej, wie to od razu. To nie ja jestem Nauczycielem. Tworząc tę postać chciałem zilustrować pewną starą prawdę: w kraju ślepców jednooki może zostać królem. Świat pokazany w książce jest okrutny, więc i ludzie go zamieszkujący nie mogą być przesadnie dobrzy. I taki jest też Nauczyciel. Ilustracja natomiast jest doskonałym zabiegiem marketingowym, który pozwolił wyróżnić moją książkę z mrowia innych. – Robert J. Szmidt

Recenzję książki znajdziesz dokładnie w tym miejscu. Sprawdź sam, jak wypadła w naszej ocenie.

Adam to ustatkowany gracz z krwi i kości. Mąż, ojciec, a także wieloletni miłośnik elektronicznej rozrywki w formie wszelakiej. Gry wideo traktuje jako coś znacznie powyżej zwykłego hobby, wynosząc je ponad inne pasje – muzykę i książkę – dostrzegając jednocześnie, jak wiele mają one wspólnego z innymi sferami jego zainteresowań.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz używać tych tagów HTML i artrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*