Wywiad z twórcami Egony

Egony

BoomTownGames to ambitne studio developerskie pochodzące ze Skarżyska. Wraz ze swoją grą Egony pojawili się m.in. na Ars Independent Festival 2017, któremu Ustatkowany Gracz miał przyjemność patronować medialnie. Teraz przepytujemy owych twórców, próbując dowiedzieć się więcej o ich nadchodzącej wielkimi krokami produkcji, której akcja będzie miała w świecie opanowanym przez społeczeństwo całkowicie pozbawione norm i wartości moralnych. W Egony przyjdzie Ci walczyć o przetrwanie w środowisku z założenia utopijnym. Ludzkość, poczuwszy, że nie musi zmagać się z zewnętrznymi zagrożeniami, popadła w stagnację i marazm, które z kolei doprowadziły do regresu ewolucyjnego.

Jak mówią sami twórcy, rozgrywkę można scharakteryzować słowami: „Walcz! Zdobywaj! Bierz co swoje i znikaj!” W Egony jesteś staniesz przeciwko reszcie świata. Bez sojuszy, lojalności czy wyznaczonych reguł. W produkcji BTG pokierujesz poczynaniami jednego z Przedmieszkańców, czyli ludzi żyjących w Rezerwacie na obrzeżach ukrytego i odizolowanego Miasta. Tutaj liczyły będą się spryt, strategia i szybkość podejmowania decyzji. Dzięki samodzielnie wybudowanym pojazdom będziesz miał okazję zwiedzić kolejne sektory Rezerwatu, zdobywając parcele (w znacznej mierze reprezentowane przez budynki), generujące zasoby. Tym sposobem będziesz mógł realizować wyznaczone zadania i tym samym popychać fabułę do przodu.

Za zdobyte punkty doświadczenia będziesz mógł tworzyć nowe jednostki, w tym te specjalne nazwane Hegosami. Co interesujące, nie będzie konieczności każdorazowego kreowania nowych, ponieważ zostanie zaimplementowana opcja wynajmu tychże od innych graczy za odpowiednią liczbę PD. Korzystanie ze specjalnych umiejętności Hegosów będzie kluczem do sukcesu, gdyż nadadzą oni rozgrywce strategicznego wymiaru. Twórcy zamierzają wypuścić tytuł w niewielkiej indyczej cenie w trybie Early Access i dać graczom na początek 3-4 lokacje z obietnicą już prawie gotowych 2 kolejnych i trybu multiplayer.

Nowy, lepszy świat Egony

Na całkowitym odludziu, w nieznanej nikomu lokalizacji, funkcjonowało Centrum Energetyki i Rozwoju Technologii (CERT). Wokół ośrodka zaczęto tworzyć infrastrukturę, która początkowo służyła jedynie pracownikom naukowym i ich najbliższym. Poświęcenie nauce i odizolowanie od cofającego się społeczeństwa, w sposób naturalny oddzieliło ziarna od plew. Harmonia – organizacja, która sprawowała całkowitą władzę na świecie, stopniowo zaczęła delegować do powstałego wokół CERT-u, Miasta, tych którzy wymykali się społecznej i intelektualnej degrengoladzie. Werbowano osoby, które posiadały coś, co nazywano potencjałem rozwojowym, element jaki nie pozwalał popaść w skrajny konsumpcjonizm, były to jednostki po prostu niepodatne na wpływy zewnętrzne. Ośrodek rozrastał się i stawał się nadzieją na rozwój i odtworzenie pełnowartościowej populacji ludzkiej.

Całym procesem kierowali członkowie Harmonii – stworzonej ponad wszelkimi podziałami, międzynarodowej grupy biznesmenów, polityków i ludzi kultury, którzy mieli realny wpływ na losy całego świata. Harmonia wyewoluowała z Grupy Bilderberg. Przez dziesięciolecia wiele zmieniło się w Grupie, ale Harmonia przejęła główne założenie – jej skład nigdy nie był stały, a zależał od egzystencjalnego dobytku zaproszonych. To właśnie członkowie Harmonii powołali do życia ośrodek badawczy CERT, którego głównym zadaniem miało być zbadanie nietypowego zjawiska meteorologicznego, powstałego w naturalnej, górskiej niecce. Tajemnicze zjawisko gromadzenia się ogromnej ilości stojących chmur, po kilku latach badań zostało rozwikłane.

Zarys fabularny, który możesz znaleźć na oficjalnej stronie projektu, wydaje się być bardzo ciekawy, co może dawać nadzieję na produkcję, która obroni się przede wszystkim treścią. Chcąc dowiedzieć się więcej o samej grze, zadałem kilka pytań ekipie developerskiej, na które odpowiedziała Magdalena Lasota, Narrative Designer w BoomTownGames. Już teraz wiadomo, że twórcy nastawiają się na wielogodzinną rozgrywkę z możliwością dodawania kolejnych wątków.


Ustatkowany Gracz: Czytając informacje na stronie internetowej projektu nie sposób oprzeć się wrażeniu, że nad skryptem fabularnym spędziliście dużo czasu. Czy historia, którą opowie graczowi Egony będzie jedynie tłem do wydarzeń dziejących się we właściwej aplikacji, czy też będzie on miał bezpośredni wpływ na jej przebieg?

Magdalena Lasota: Tak to prawda, fabuła jest dla nas niezwykle ważna, dlatego poświęciliśmy jej sporo uwagi. Zależało nam na stworzeniu swoistego klimatu, pełnej rzeczywistości, którą widzimy w swojej wyobraźni. Mając do dyspozycji kompletny świat łatwiej jest z niego wyciągać to, co jest w danym momencie interesujące, bez konieczności naciągania elementów.

Podeszliśmy do fabuły, można by rzec, kompleksowo. Najpierw powstał świat, jego założenia, a dopiero gdy wszystko pasowało pojawiły się detale. Cały skrypt powstawał w myśl zasady „od ogółu do szczegółu”. Jednak w pierwszym sezonie gra korzysta jedynie z wycinka fabuły; niewykorzystane elementy mogą pojawiać się w kolejnych jej odcinkach, ale na pewno zaserwujemy sporo poza samą grą. Prezentowany w formie komiksowej wątek fabularny jest odkrywany przez gracza, dzięki zaliczeniu zadań. Na tym etapie nie ma interakcji między fabułą a graczem.

Ustatkowany Gracz: Czy podczas pisania scenariusza oraz opracowywania mechaniki inspirowaliście się konkretnymi tytułami?

ML: Jeśli chodzi o scenariusz, jest on wynikiem wielu inspiracji. Nad jego kształtem pracowały osoby o literackich zainteresowaniach, zręczne pisarsko, więc nie sposób obyć się bez nawiązań. Myślę, że z łatwością w Egony odnajdzie się odniesienia do literackich antyutopii. Można by wymieniać całą masę tytułów, od uznanych już jako klasyczne dzieła m.in. Gibsona, Huxleya czy Zajdla, po nowoczesne kontynuację cyberpunkowego gatunku. Natomiast mechanika wynika niejako z doświadczenia bycia graczem i jest zaplanowanym połączeniem znanych jej elementów z nowatorskim pierwiastkiem. Zainspirowani takimi grami, jak Heroes, X-COM, Dawn of War, Darkest Dungeon, a nawet Heartstone postanowiliśmy stworzyć tytuł, który będzie zawierał w sobie elementy, które podobają się nam i dają satysfakcję z gry. Miejmy nadzieję, że ta wizja spodoba się graczom.

Egony

Ustatkowany Gracz: Egony wydaje się być bardzo rozbudowanym tytułem. Ile zajmie jego ukończenie?

ML: Pierwszy sezon Egony będzie składał się z minimum 6 lokacji, a każda z nich będzie posiadała zróżnicowaną ilość parceli i kilka możliwych sposobów na jej przejście. Czas tegoż oczywiście jest zależny od aktywności gracza, ale mniej więcej jest to rozrywka na kilka godzin. Jeśli gra się spodoba, mamy już gotowy plan na następne sezony i dodatkowe frakcje, ale najbardziej chcemy stworzyć tryb multiplayer i dodać go do pierwszego sezonu. Jesteśmy przekonani, że to element dopełniający. z którego gracze mogą odczuwać największą satysfakcję. Nas cieszy już sama myśl na wprowadzenie tego rozwiązania.

Ustatkowany Gracz: Co stanowi największe wyzwanie w procesie developerskim?

ML: Wszystko (śmiech)…. cały proces to wyzwanie. Tworzenie gry to żmudna praca, której końca przez długi czas nie widać. Oczywiście ma ona też swój artystyczny urok, wprowadzanie w życie koncepcji, daje niezwykłą satysfakcję, kiedy wizje przybierają określony kształt. Efekty prac pojawiają się jednak z różną częstotliwością; raz uda się zaimplementować więcej rzeczy, innym razem mniej, a czasami coś co wydawało się dopracowane, w grze już takie nie jest. Trzeba mieć stalowe nerwy, być cierpliwym i wytrwałym.

To również praca z ludźmi, często osobowościami, z których każda ma swoją wizję. Grunt to wszystko pogodzić i dotrzeć do końca, schemat “nie oczekuj, nie wymagaj” nie sprawdza się. Na początku wydaje się, że wystarczy jedynie zacząć, ale im dalej w ten developerski las tym trudniej, bo wielu rzeczy nie da się przewidzieć, a brak doświadczenia powoduje wydłużenie pracy, co z kolei rodzi frustrację. Nasza lekko zdezelowana, z pewnymi ubytkami drużyna wciąż nieustannie pracuje. Przeszliśmy już chyba przez wszystkie opisywane w książkach o tworzeniu gier indie etapy. I chyba tak musi być, pierwsza produkcja to prawdziwy chrzest bojowy.

Egony

Ustatkowany Gracz: Sami piszecie o niej, że to najtrudniejsza polska gra mobilna. Nie obawiacie się, że wysoki poziom trudności zawęzi grono potencjalnych odbiorców? Planujecie wprowadzenie możliwości wyboru stopnia wyzwania, jakie postawi przed graczem Egony?

ML: Egony już nie jest tylko grą mobilną. Ograniczenie do jednego medium powodowało w odbiorze szereg uproszczeń i szufladkowanie aplikacji. Doszliśmy do wniosku, że multiplatformowość będzie dla gry najbardziej adekwatna.

A to nasze sformułowanie, że Egony to chyba najtrudniejsza polska gra mobilna to jedynie oko puszczone w kierunku potencjalnego gracza; to stwierdzenie z lekkim przekąsem. Egony jako gra strategiczna nie jest wcale trudna, bardziej adekwatne byłoby określenie złożona. Chcieliśmy zdjąć ciężkość z typowej strategicznej rozgrywki. Zbudowanie odpowiednio dobrze zbalansowanej jest niezwykle trudne, mamy nadzieję, że nam się to udało, a jak się nie udało to będziemy poprawiać do skutku. W grze nie ma rozbudowanych statystyk, rozwoju jednostek, utrzymywania stałej armii, zaś gracz musi się poruszać w ekonomii ograniczonych zasobów i dobrze nimi zarządzać. Nie utrzymuje armii, tylko co rusz buduje swoją potęgę od nowa, co daje mu możliwości modyfikacji swojej taktyki. Elementem, który bezpośrednio może wpływać na trudność gry mogą być Hegosi – dodatkowe jednostki o różnorodnych umiejętnościach.

Ustatkowany Gracz: Przez nasze ręce przewijają się dziesiątki gier mobilnych tworzonych przez rodzime studia. Czym Egony wyróżni się na tle innych aplikacji?

ML: Przede wszystkim Egony nie jest już tylko grą mobilną. Mamy już gotową wersję dedykowaną PC Windows / Linux, a będą również wersje na Mac oraz iOS. Będzie także można grać na różnych urządzeniach w ramach jednego konta. Egony oprócz znanych rodzajów mechanik, ma jeden wyróżnik – Hegosów. Gracz wykorzysta ich indywidualne umiejętności w trakcie gry, co zwiększy strategiczną głębię rozgrywki. Mogą oni zapewnić ochronę, szpiegować wrogów, przekształcać się, osłabić przeciwnika w trakcie walki, a nawet zmienić potencjał gospodarczy parceli , innymi słowy mogą zmienić przebieg w zasadzie każdej walki.

Adam to ustatkowany gracz z krwi i kości. Mąż, ojciec, a także wieloletni miłośnik elektronicznej rozrywki w formie wszelakiej. Gry wideo traktuje jako coś znacznie powyżej zwykłego hobby, wynosząc je ponad inne pasje – muzykę i książkę – dostrzegając jednocześnie, jak wiele mają one wspólnego z innymi sferami jego zainteresowań.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz używać tych tagów HTML i artrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*