Najpewniej nie raz obiło Ci się o uszy stwierdzenie, że kobiety – a jakże – grają w najlepsze. Co więcej, ich liczba względem poprzedniej dekady wciąż rośnie a zainteresowanie płci pięknej różnorodnymi tytułami wcale nie maleje. Jesteś zainteresowany statystyką? No to lecimy!
Względem lat ubiegłych, liczba kobiet regularnie pogrywających w gry wzrosła z 38% do 41% i wciąż notuje trend wzrostowy, bez względu na platformę, jaką upodobały sobie przedstawicielki płci mądrzejszej. Jednak tylko 5% z nich to prawdziwe maniaczki, nie rozmieniające się na drobne, próbujące z ulubionych tytułów wycisnąć ostatnie soki. Reszta stanowi ustatkowane, pracujące ale i grające kobiety, które casualowo podchodzą do tematu naszej ulubionej formy rozrywki.
Co warte podkreślenia, motywacja jaką kierują się kobiety jest zgoła inna od mężczyzn (choć w niektórych aspektach się przenikająca). Najczęściej podkreślaną w ankiecie, jaką przeprowadziło Quantic Foundry jest chęć doświadczenia immersji oraz kreatywność w podejściu do konkretnej gry, np. próba takiego jej przejścia, o której developer nigdy nie pomyślał. Nie zmienia to jednak faktu, że kobiety – choć inaczej podchodzące do zjawiska gamingu – grają w najlepsze, co różnorodne marki powinny mieć na uwadze, choćby pod kątem odpowiedniego przekazu reklamowego dedykowanego przedstawicielkom tej właśnie grupy.
Z raportu, który możesz pobrać na dysk swojego komputera w tym właśnie miejscu wynika wiele innych, interesujących informacji. Zdecydowanie najczęściej wybieraną przez kobiety platformą do gier jest komputer osobisty, następnie konsola oraz smartfon, zaś średni czas obcowania z grami to 4,6 godziny tygodniowo. Wydaje się mało? Nie zapominaj, że w tak zwanym między czasie, grające kobiety robią tysiące innych rzeczy, których najpewniej w ogóle nie zauważasz, co w tym kontekście stanowi całkiem interesującą średnią.
Z dokumentacji zatwierdzonej przez ESA dowiesz się również wielu rzeczy o rodzicach kontrolujących w co gra ich dziecko, zaufaniu jakim darzą system ESRB czy też powodach, dla których pozwalają swojej latorośli zapoznawać się ze światem gier wideo. I choć dane to globalne, warto mieć na uwadze, że zaoceaniczne trendy prędzej czy później trafią do Polski. Warto zatem (patrząc z perspektywy takich marek jak chociażby Microsoft lub Sony) mieć gotową strategię na działania dedykowane kobietom. Bo jakby nie patrzeć – łakomy to kąsek, wciąż nie do końca jeszcze poznany.