Stało się to, na co czekali fani skrytobójczych pojedynków. Studio Ubisoft przestało udawać Greka i potwierdziło prace nad kolejną odsłoną asasyńskiego cyklu, tym razem zatytułowaną Odyssey, jednocześnie zapraszając na zbliżające się targi E3 w Los Angeles. Czym może zaskoczyć Cię grecka odyseja?
Kuriozalny przeciek, tym razem brelok z hełmem spartiackich wojowników, zmusił firmę Ubisoft do ujawnienia prac przy grze Assassin’s Creed Odyssey. Nie udało się utrzymać tajemnicy do targów E3 w Los Angeles. Dzisiaj wiadomo, że nowe przygody bractwa Asasynów będą rozgrywać się w antycznej Grecji. Krótki teaser nie zdradza wiele i raczej zachęca do obejrzenia konferencji francuskiego giganta podczas E3. Czy akurat Grecja to dobry wybór i na jakie zmiany względem Origins mogą liczyć gracze?
To jeszcze nie czas dla Japonii lub Wikingów
Choć jestem zagorzałym fanem serii Assassin’s Creed, nie spodziewałem się już teraz ujawnienia nowej odsłony serii. Jestem nieco zaskoczony, tym bardziej że wróble ćwierkają o tegorocznej premierze. Oczywiście to tylko spekulacje ale również miejsce akcji mogło być bardziej odmienne od Egiptu. Osobiście liczyłem na japońskie klimaty lub nordyckie opowieści z wikingami na ekranie. Wyjątkowość miejsca akcji grałaby wówczas pierwsze skrzypce; obecnie gracze śmieją się z wykorzystania opcji „kopiuj-wklej” przez francuskiego developera. Nie obejdzie się wprawdzie bez nowości, ale… czy o to chodzi akurat w tym IP?
See you at E3! pic.twitter.com/03NTPhCkCf
— Assassin’s Creed (@assassinscreed) 31 maja 2018
Informatorzy Kotaku donoszą o dwójce bohaterów do wyboru, coś na kształt opcji dostępnych w Dishonored 2. Nie będzie to ani Bayek, ani Aya, jednak inne źródła potwierdzają wybór własnej postaci i jej płci. Kolejną zmianą będą okna dialogowe pojawiające się jako wybór gracza przy udzielaniu odpowiedzi. Tym razem będziesz mógł wybrać odpowiedź i namacalnie wpłynąć na toczącą się historię. Czy jednak takie rozwiązanie sprawdzi się w Assassin’s Creed Odyssey?
Odyssey klonem Origins?
Twórcy muszą zaimplementować świeży / odmienny od już wyeksploatowanego pomysł, aby gracze nie mieli złudzenia, że grają w kolejny dodatek do Origins. Programiści powinni nadrobić wprowadzonymi zmianami klimat podobny do znanego ze starożytnego Egiptu. Powrócą bitwy morskie, jednak nie wiadomo czy będą potraktowane bardziej dosadnie niż miało to miejsce w przygodach Bayeka. Świat ponownie ma być ogromny i podzielony na kilka regionów, a kolejną niepotwierdzoną pogłoską jest powrót struktury Bractwa, na wzór znanego z Assassin’s Creed: Brotherhood. Cóż, nawet gdyby plotki znalazły potwierdzenie u źródła, to wciąż odgrzewane pomysły. W Origins opłacało się pójść w stronę gatunku RPG i serii Far Cry, co przyniosło rezultaty docenione na całym świecie, w tym również w naszej recenzji.
Kalifornia początkiem skrytobójczej odysei
Co okaże się prawdą, a co będzie można uznać za pogłoskę nieznajdującą potwierdzenia w finalnej wersji gry? Nie narzekam wprawdzie na Grecję, bo chętnie wypróbuję ukryte ostrze na przeciwnikach z tego okresu historycznego, niemniej jednak szkoda wspomnianej Japonii lub terenów skandynawsko-islandzkich. Podobnie wygląda sprawa premiery… Mimo wszystko wyrażam nadzieję, że jednak Ubisoft odpuści tegoroczną jesień i wyda bardziej dopracowaną grę w 2019 roku. Dłuższa przerwa uwydatnia apetyt, a bolesne ciernie błędów z Unity i braku nowości w całkiem dobrym Syndicate wciąż są dotkliwie odczuwalne. Poza tym przerwa w corocznym wydawaniu gier zaowocowała w Origins, zarówno w sferze zaimplementowanych zmian, jak i ogólnej optymalizacji.
Spekulacje dotyczące Assassin’s Creed Odyssey zostaną zweryfikowane na konferencji Ubisoftu już 11 czerwca o godz: 22:00, ale wcale nie jest przesądzone, że dzień wcześniej twórcy nie spróbują zaprosić do Grecji już na konferencji Microsoftu (godz: 22:00).