Od dawna zastanawiałem się nad sensem robienia testów telefonów komórkowych. Codziennie rozmawiam przez telefon przez przynajmniej kilka godzin i jeśli jakość połączenia jest w porządku, zasięg nie ucieka, da się przeglądać Internet i od czasu do czasu uruchomić ulubioną grę, wówczas teoretycznie każdy aparat jest godny polecenia. Jak się jednak okazuje, przysłowiowy diabeł rzeczywiście tkwi w szczegółach, dzięki którym poszczególne modele wyróżniają się na tle całej masy innych, dostępnych na rynku. Jednym z nich jest bez wątpienia ASUS ZenFone 2.
Zanim przystąpiłem do pisania testu drugiego ZenFone’a, spędziłem niemalże dwa tygodnie na intensywnej eksploatacji smartfona firmowanego logotypem ASUS. Trzy dni poświęciłem na sprawdzanie jakości połączenia, co według mnie jest absolutnie najważniejsze w przypadku telefonu. Owszem, szybkość działania, wyświetlacz, pamięć i inne duperele liczą się w niemałym stopniu, jednak podstawową funkcją urządzenia wciąż pozostaje (o czym wielu zdaje się zapominać) rozmowa. Na szczęście nie stwierdziłem żadnych niedogodności oprócz standardowych, związanych najczęściej z przeciążeniami sieci komórkowych. Już na tym etapie omawiany sprzęt podkreśla swoją przewagę nad większością innych smartfonów, oferując dwa sloty na karty microSIM. Co bardzo ważne, działają one w systemie Active Dual SIM, dzięki czemu bez problemu mogłem korzystać z telefonu zarówno do celów prywatnych, jak i służbowych, mając oba numery aktywne. Ogromny plus!
Kolejną rzeczą, za którą się zabrałem było…
…granie. Ponieważ dla mnie wykładnią nie jest specyfikacja sprzętu, ale to jak rzeczony sprawdza się w boju, sikiem koszącym olałem wnętrzności telefonu, skupiając swoją uwagę na konkretnych rozwiązaniach. Zassałem z Google Play Store kilka aplikacji i wpadłem w wir wirtualnej rozrywki. Na pierwszy ogień poszedł Real Boxing od rodzimego Vivid Games, a chwilę później Messy Bird autorstwa warszawskiego Kool2Play. Nie mogło zabraknąć Anomaly 2 od 11 bit studios oraz The Witcher: Battle Arena. ZenFone 2 poradził sobie bez najmniejszych problemów z każdą z wymienionych produkcji. Nie zauważyłem żadnych spadków płynności, a 5,5-calowy ekran doskonale sprawdzał w trakcie zabawy, chociaż będąc nad wyraz czepliwym dodam, że jasność mogłaby być nieco wyższa, aby korzystanie w pełnym słońcu nie było uciążliwe. Ciekawym rozwiązaniem jest zmniejszenie szerokości obudowy, dzięki któremu aż 72% stanowi w niej sam ekran. Konkretna wydajność możliwa jest dzięki mocnej specyfikacji, którą znajdziesz na samym dole testu.
ZenFone 2 ergonomicznie leży w dłoni. Spotkałem się z opiniami, że jest nieco zbyt ciężki, jednak w moim odczuciu waga tego urządzenia jest jedną z wielu zalet. Obudowa jest bardzo solidna, dzięki czemu nie zachodzą obawy przed szybkim zniszczeniem hardware’u w trakcie normalnej jego eksploatacji. Nie przeprowadzałem klasycznych testów wytrzymałościowych polegających na jebnięciu rzeczonym urządzeniem o glebę, jednak jestem przekonany, że po upadku ze niewielkiej wysokości nic by mu się nie stało. Jedynym problemem był dostęp do przycisku zasilania, który z nieznanych mi powodów umieszczono na górze. Aby móc swobodnie do niego sięgnąć, musiałem trochę kombinować. A dłonie mam przecież niemałe…
Następnym etapem zabawy z ZenFone 2 było sprawdzenie multimediów. Musisz wiedzieć, że wyznaję zasadę, iż do słuchania muzyki służą dedykowane odtwarzacze, a zdjęcia robi się aparatem fotograficznym, więc najprawdopodobniej moje wrażenia odbiegać będą od opinii większości recenzentów. Jakość odtwarzanego dźwięku jest absolutnie wystarczająca, jeśli chce się wykorzystywać sprzęt ASUS w trakcie przejażdżki autobusem lub spacerów w parku. Dołączone w zestawie słuchawki ujdą w tłoku podobnych – ich jakość nie powoduje przyspieszonego bicia serca, ale nie są to też targowe budżetówki nijak pasujące do małżowiny usznej nabywcy telefonu. Zdjęcia natomiast, szczególnie te robione przednią soczewką, tyłka nie urywają ale do wrzucenia na portale społecznościowe nadają się jak mało które.
Bateria trzyma długo. Spokojnie starczała mi na dwa dni normalnego użytkowania, co jest, jak na dzisiejsze standardy, wynikiem bardzo dobrym. Oczywiście gdy zabrałem się za granie, pasek energii topniał w zastraszającym tempie. Zdziwiłem się nieco brakiem możliwości wymiany akumulatora. Nie wątpię, że ma on długą żywotność, jednak w przypadku zwykłej awarii byłoby znacznie łatwiej.
Czy ASUS ZenFone 2 jest godny polecenia? Zdecydowanie tak! Smartfon doskonale sprawdzi się w roli nie tylko telefonu, ale również urządzenia do grania. Posłuchasz na nim muzyki i zrobisz zdjęcia całkiem przyzwoitej jakości. A ponieważ nie jest to telefon klasy biznesowej, który na wyposażeniu powinien posiadać dostęp do arkuszy excelowskich, 1 TB chmurę danych i pozłacanego Rolls Royce’a, nie możemy od niego wymagać rzeczy niemożliwych. W tej klasie cenowej, przy zastosowaniu opisanych rozwiązań, lepszego smartfona ze świecą jednak szukać.
SPECYFIKACJA TECHNICZNA:
Wymiary: 152,5 x 77,2 x 10,9 mm
Waga: 170 g
System operacyjny: Android 5.0
Ekran: 5,5″; rozdzielczość 1920 x 1080
Pamięć RAM: 4 GB; wbudowana 32 GB
Slot kart: microSD
Bateria: 3 000 mAh
Aparat: 13 Mpx (tył); 5 Mpix (przód)
Internet: 4G LTE, Wi-Fi b/g/n/ac
Komunikacja: GPS, Blutooth 4.0, technologia NFC
Sprzęt do testów otrzymaliśmy dzięki uprzejmości ASUS Polska.