Testowałem już wiele sprzętów ale nigdy nie miałem możliwości sprawdzić swoich ustatkowanych potrzeb odnośnie fotela dla graczy. Słuchawki, myszki, laptopy, dyski ale fotel? Kiedy nadarzyła się ku temu okazja, nie zastanawiałem się długo i z wypiekami na twarzy oczekiwałem kuriera. Ten z pewnością nie będzie najmilej wspominał tej przesyłki, bo pudło z fotelem to całkiem wielkich rozmiarów paka.
Co ważne, całość jest solidnie i dobrze zapakowana i nie ma możliwości na przykre niespodzianki podczas transportu. Po odebraniu i odpakowaniu pudła, zacząłem składanie, które na pierwszy rzut oka może troszkę przerażać (kilkanaście części). Nic bardziej mylnego, bo wszystko zajmuje około pół godziny (klucz w zestawie), instrukcja jest czytelna, a całość nie jest trudnym zadaniem. Za to efekt końcowy z nadwyżką nadrabia czas poświęcony na składanie.
Po złożeniu fotel prezentuje się rewelacyjnie. Czarny egzemplarz z delikatnymi czerwonymi wstawkami zrobił na mnie piorunujące wrażenie i od razu chciałem sprawdzić pozostałe jego walory. Siedzisko i oparcie wykonano z tkaniny poliestrowej wraz z miękką pianką, a boki to skóra ekologiczna. Siedzi się wygodnie, dość twardo i osobiście czułem wielką różnicę na plus w porównaniu ze starym, wysłużonym sprzętem. Po około trzech tygodniach użytkowania fotel wygląda jak nowy, brak jest jakichkolwiek przetarć, pęknięć czy zapędów do bardziej wadliwych elementów. W zestawie można znaleźć też dwie poduszki – zagłówek i na odcinek lędźwiowy. Szczególnie ta druga przydaje się wyśmienicie i sprawia, że przy dłuższym posiedzeniu nie odczuwa się tej części kręgosłupa. A właśnie ten odcinek sprawiał mi zawsze najwięcej dyskomfortowych problemów.
Z kolei zagłówek bardziej używałem podczas odpoczynków i rozłożeniu fotela do innej pozycji. Regulacja to mocny punkt tego sprzętu, bo poza standardowym obniżaniem i podnoszeniem siedziska (podnośnik gazowy klasy 4 – do 150 kg), aby dostosować fotel do swoich wymiarów, można też „bawić się” oparciem i regulować je nawet do pozycji poziomej. Komfortowe oglądanie filmów, chwila relaksu (opcja bujania), a może nawet krótka drzemka w wolnym czasie? Nie ma z tym najmniejszego problemu. Za pomocą specjalnej rączki można w kilka sekund zmienić oblicze fotela i wygodnie odpoczywać na wybranej wysokości. Podczas jednej sesji, tak spodobało mi się chwilowe odprężenie, że obudziłem się… 45 minut później.
Małym mankamentem okazały się podłokietniki, bo choć są dwustopniowo regulowane i dość wygodne, to niestety przy całej solidnej i zbitej konstrukcji, właśnie one od samego początku były poluzowane. Oczywiście wada ta bardziej doskwierała mi przy wyższym ich położeniu i nieco zdziwiłem się, że nie dało się ich bardziej dokręcić czy produkcyjnie sprawić, aby nie „kołysały” się tak bardzo. Metalowa podstawa posiada podwójne kółka o średnicy 6 cm i w tym przypadku nie miałem oporu czy żadnych uwag do przemieszczania się fotela. Wszystko działa jak należy, a fotel bezproblemowo „jeździł” od łóżka do biurka.
Genesis Nitro 550 to naprawdę udany fotel dla graczy. Prezentuje się wyśmienicie, wykonanie jest adekwatne do ceny, regulacja pozwala odpoczywać w czasie szarpania/pracy, a komfort podczas długiego użytkowania jest odczuwalny. Obie poduszki można używać lub odłożyć na bok, jednak pierwsza opcja zdecydowanie wygrywa bo to ważny punkt tego sprzętu. Minusem są wspomniane wcześniej kolebiące się podłokietniki ale przy całym ogromie pozytywów, można na nie przymknąć oko. Polecam ten fotel i choć cena nie jest mała (w promocji 699 zł), to jeśli spędzasz dużo czasu w wirtualnych światach, to zdecydowanie warto zainwestować w Nitro 550, później już tylko ciesząc się ergonomią i wygodą.