Według raportu agencji nevaly, przygotowanego we współpracy z Newzoo, w 2016 roku 500 milionów graczy obejrzy przynajmniej raz w miesiącu materiał związany z ich ulubionym hobby. To ponad 56% całej społeczności gamingowej!
Jak się okazuje, materiały wideo dostępne na YouTube oraz Twitchu są doskonałym sposobem na pozyskiwanie przez twórców nowych klientów. Podczas gdy aż 35% graczy wykorzystuje YT do odkrywania nowych gier, tylko 14% używa do tego samego celu reklam w telewizji. Pokazuje to dobitnie, jak potężnym narzędziem biznesowym jest Internet. Średnia wieku oglądającego materiały na YouTube to 28 lat, przy zastrzeżeniu, że jest to mężczyzna. Ciekawym wydaje się fakt, że najwięcej oglądających materiały wideo związane z grami odnotowano w Ameryce Południowej, bowiem aż 66% z całej populacji graczy, gdzie w Europie jest to dokładnie 50%.
YouTube pozostaje niedościgniony jeśli chodzi o generowanie zysków poprzez docieranie do nowych odbiorców. Aż 18% spektatorów odkrywa nowe produkty właśnie za pośrednictwem tego medium. W przypadku Facebooka jest to 11%; w przypadku Twittera jedynie 2%. Badania wykazały także, że w przyszłości odbiorcami materiałów wideo będą osoby korzystające głównie z urządzeń mobilnych. W 2015 roku ich liczba podwoiła się w stosunku do roku poprzedniego. Twórcy gier mają też kłaść większy nacisk na udostępnianie swoich produkcji w formule Early Access, co spowodowane będzie rosnącą liczbą użytkowników korzystających z takiego rozwiązania.
Bez wątpienia dokładam się do statystyki, oglądając materiały wideo związane z grami znacznie częściej, niż raz w miesiącu. Jak nietrudno zgadnąć, najczęściej za pośrednictwem YouTube’a. Doskonale pamiętam czasy, gdy jedenaście lat temu wszyscy traktowali kalifornijski serwis raczej jako ciekawostkę niż maszynkę do zarabiania pieniędzy. Wgryzając się mocniej w temat da się jednak zauważyć, jak ogromny potencjał biznesowy drzemie w założonym przez Chada Hurleya, Steve’a Chena i Jaweda Karima serwisie.
