Lubisz skradać się lub atakować z zaskoczenia? A może wolisz z rozgłosem, brutalnie rozprawiać się z przeciwnikami? Twórcy obiecują, że w Dishonored 2 oba formy rozgrywki będą miały miejsce. Jesienią przyjdzie czas przywrócić prawowite rządy w Dunwall.
Fani skradania, cichych wykończeń, różnorodnych umiejętności i efektownej walki mogą szykować wolny czas na premierę Dishonored 2. Z okazji targów E3 w Los Angeles ekipa Arkane Studios pokazała nie tylko zachęcający zwiastun swojej nowej propozycji, ale również obszerne, atrakcyjne fragmenty gry właściwej. Spojrzenie na gameplay z pewnością narobiło wiele ochoty fanom pierwszej części Dishonored, tym bardziej, że będzie Ci dane spojrzeć na fabułę z dwóch nieco innych perspektyw.
Corvo czy Emily?
Do wyboru zostanie oddana Ci dwójka bohaterów – Corvo Attano znany z pierwszej odsłony oraz Emily Kaldwin, córka zamordowanej cesarzowej. Rozgrywane wydarzenia będą miały miejsce w Karnace, 15 lat po tragicznym incydencie ukazanym w Dishonored. W tym nadmorskim miasteczku położonym w południowej części imperium rozegrają się epizody mające ogromny wpływ na dalsze życie cesarzowej Emily, walczącej o eliminację osób odpowiedzialnych za spisek i pokonanie tyrana bezprawnie zajmującego przynależny jej tron. Ponownie będzie można liczyć na charakterystyczną grafikę znaną z poprzedniej części, lecz tym razem bardziej szczegółową, dedykowaną obecnej generacji konsol.
Już sam początek przygody pozwoli na wybranie protagonisty i dokładne przemyślenie sposobu rozgrywania akcji. Cesarski ochroniarz będzie bardziej stawiał na brutalne wymierzanie kary spiskowcom, zaś Emily postawi na dyskretne przemierzanie etapów. Wydaje się, że porównanie rozgrywki bohaterów do Jacoba i Evie z Assassin’s Creed: Syndicate będzie tu na miejscu. Corvo podobnie jak Jacob okaże się odważniejszy, bardziej brutalny, stawiający na siłowe rozwiązania, a rozgrywka młodą kobietą pełna będzie finezji, cichych finisherów i bezgłośnego kończenia kolejnych etapów.
Ewolucja, nie rewolucja
Od czasu samej zapowiedzi można było zauważyć, że francuski developer w drugiej części swojego flagowego tytułu szykuje ulepszenie rozgrywki stawiając na sprawdzone pomysły. Nie powinieneś spodziewać się jednak rewolucji i przecierania nowych ścieżek, bo twórcy zdają sobie sprawę z wyważonej i miodnej rozgrywki w wykonaniu Corvo. Wiadomo już, że w drugiej odsłonie gry lepiej poczują się zwolennicy pacyfistycznych rozwiązań i ogólnego skradania, czyli kampanii w wykonaniu Emily. Programiści przywiązują wagę do pokojowych rozwiązań, choć oczywiście Corvo nie będzie zaniedbany. W jego kampanii miecz ponownie będzie odgrywał główną rolę wraz z krwawym wymierzaniem kary spiskowcom. Wskakując jednak w buty Emily będziesz miał możliwość ogłuszania wrogów z powietrza, ukrywania zamroczonych oponentów tudzież oszałamiania przeciwników na odległość. Kolejne odblokowywane zdolności będą ukazane w drzewku umiejętności.
Kobieca bohaterka będzie mogła pochwalić się efektowną niebieską lianą potrzebną do przemieszczania się na kolejne dachy budynków. Magiczna umiejętność podobna do mocy Aleksa Mercera z Prototype pozwoli na szybkie przemieszczanie się. Emily w potrzebie będzie mogła zamienić się również w mgłę i dostać w trudno dostępne miejsca, a moc Domino pozwoli ekspresowo pokonać nawet grupkę wrogów. Po oznaczeniu czterech z nich, wystarczy ogłuszyć lub brutalnie wykończyć jednego, a cała reszta na własnej skórze odczuje ból pobratymca.
Dwóch bohaterów bez kooperacji
Wielu graczy dowiadując się o możliwości sterowania dwójką bohaterów, z pewnością zacierało już ręce na kooperację. Niestety twórcy nie przewidują żadnej sieciowej zabawy, tłumacząc to specyfiką rozgrywki. Francuzi pytani o opcję kooperacji od razu zaznaczyli, że ich produkcja oparta jest na skradaniu, cierpliwości i odnalezieniu wyważonego tempa rozgrywki. Wiele momentów zależy na dokładnej obserwacji lokacji i dopasowaniu stylu zabawy. Rozgrywka we dwoje zniszczyłaby te cele i zabiła cały mozolnie wykreowany klimat.
Ponadto Arkane Studios potwierdziło, że implementacja wyborów moralnych jeszcze bardziej rzutować będzie na zakończenie przygody. Lokacje będą znacznie bardziej rozległe, a co za tym idzie pełne nowych możliwości i sposobów na zabicie, ogłuszenie lub ominięcie strażników. Będzie można dopasować poziom trudności rozgrywki, bazą wypadową będzie łódź przemytników, a zapisywanie stanu gry będzie niemal identyczne jak w pierwszej odsłonie. W grze pojawią się starzy znajomi z Antonem Sokolovem na czele, a Corvo przemówi głosem Stephena Russella znanego z roli Garreta z serii Thief.
Dishonored 2, czyli kolejne cesarskie utrapienia
Z tego co zaprezentowali twórcy można odnieść wrażenie, że przygotowują sequel ciekawy, bardziej dopracowany i pełny urozmaiceń. Fani Dishonored mogą spodziewać się lepiej dopracowanego algorytmu sztucznej inteligencji oponentów i podwójnego odkrywania fabuły. Raz wybrana postać będzie musiała dotrwać do finału i dopiero kolejne podejście pozwoli na nieco inne spojrzenie na rozgrywane uprzednio wydarzenia. Różnorodność w wyborze mocy, prowadzenia rozgrywki czy szykowane bonusy już teraz pozwalają na wyjątkowo kuszące zacieranie rąk. Wypada też wspomnieć, że szykowana jest niezwykle apetyczna edycja kolekcjonerska z repliką maski Corvo, pierścieniem Emily, plakatem, metalowym pudełkiem i kopią Dishonored: Definitive Edition. Oczywiście największą uwagę skupia na sobie ten pierwszy gadżet, czyli nietypowa maska wyjątkowo prezentująca się na półce.
Kolejne cesarskie utrapienia w Dishonored 2 będzie można rozwikłać 11 listopada bieżącego roku (PC, PlayStation 4, Xbox One), co sprawia że tegoroczna jesień zapowiada się jeszcze bardziej interesująco. Ciekawe wydarzenia ukazane z perspektywy dwójki bohaterów, efektowne moce oraz liczne usprawnienia jednoznacznie wskazują solidnego kandydata na grę roku. Warto pamiętać, że już pierwsza część gry była wyjątkowo udana, zaś teraz możesz spodziewać się o wiele wyżej postawionej poprzeczki. Czy cesarzowa wraz z jej ochroniarzem dopadną tyrana? Czy zostaną główną atrakcją tegorocznej jesieni? Nie wyobrażam sobie innego scenariusza!