Czy ktokolwiek po wsparciu pierwszej części jeszcze w to wątpi? Oczekiwany sequel może pochwalić się receptą na długowieczność.
Do teraz nie mogę wyjść z podziwu dla ekipy Techlandu w temacie wsparcia Dying Light przez tyle lat po premierze. Gra wciąż żyje i cały czas są chętni na hurtowe wyżynanie umarlaków. Producent Kornel Jaskuła w rozmowie z serwisem DualShockers potwierdził, że mimo nadchodzącej wielkimi krokami kolejnej generacji konsol, Dying Light 2 weźmie przykład z poprzedniczki i będzie wspierane przez lata.
Kupując sequel Dying Light (wiosna 2020 roku) możesz mieć pewność, że tytuł nie umrze w rok po premierze. Twórca przewiduje, że obecna generacja jeszcze pożyje kilka lat, a gracze mimo wydania PS5 czy Xboksa Scarlett nadal będą korzystać zarówno z PS4 jak i Xboksa One.
Dying Light oprócz większego DLC „The Following”, dostało wiele mniejszych darmowych dodatków, wydarzeń czy trybów. Sequel zdecydowanie ma iść w ślady poprzedniczki.