Dobra karcianka to, w mojej opinii, taka, która ma proste zasady (do zapamiętania po jednej, próbnej partii), a przy okazji zapewniająca dobrą zabawę na więcej, niż jeden wieczór. Gra karciana Wirus! spełnia oba kryteria.
W szpitalu w Leśnej Dziurze (skojarzenia z serialem „Na zajebiste i ujowe” emitowanym w Szalecie Publicznym jak najbardziej na miejscu) eksperymentalne hodowle wirusów rozprzestrzeniły się po całym budynku. Personel wpadł w panikę, ponieważ światu grozi pandemia. Tylko Wy (gracze) możecie je powstrzymać. Tak, w bardzo dużym skrócie, wygląda opis rzeczonej gry. Jak się okazuje, sama zabawa polega na czymś zupełnie innym, niż tylko walka z wirusami.
Aby wygrać, należy zbudować ludzkie ciało, na które składają się cztery różne organy: serce, żołądek, mózg oraz kość udowa. Ten z graczy, który dokona tego jako pierwszy – zwycięża. W teorii proste, w praktyce – niekoniecznie. Wszystko przez to, że uczestnicy zabawy (od dwóch do sześciu) mogą, a nawet muszą sobie wzajemnie przeszkadzać, zakażając, a nawet niszcząc ograny oponentów. Do tego dochodzi kradzież organów, przeszczepy, a nawet podmiana całego ciała.
Gra karciana Wirus! ma banalne zasady
W trakcie swojej rundy, gracz może wykonać jedną z dwóch akcji: zagrać (tylko jedną) lub odrzucić kartę / karty. Po zakończonej rundzie dobiera się tyle kart, aby na ręku mieć ich zawsze trzy. Talię 68 kart podzielono na cztery rodzaje. Pierwszym są wspomniane ograny. Drugi to wirusy, dzięki którym zyskujesz przewagę nad innymi graczami/ Kolejnym rodzajem są szczepionki, dzięki którym uleczysz zakażone organy lub je wzmocnisz, jeśli są zdrowe, zapewniając im tym samym dłuższy żywot (przeciwnik zagrywając wirusa na Twój zaszczepiony organ najpierw niszczy szczepionkę, a dopiero potem może go zakazić). Czwartym rodzajem kart są terapie. Są to specjalne karty, dzięki którym można diametralnie odwrócić losy rozgrywki. Wyobraź sobie minę przeciwnika, gdy ten, będąc pewnym wygranej, nagle musi oddać Ci swoje organy, ponieważ zagrywasz kartę Błąd lekarski, dzięki której możesz wymienić z nim całe swoje ciało.
Gra karciana Wirus! ma bardzo proste zasady, które zapamiętasz już po pierwszej partii. Dzięki temu bardzo szybko można doskonale się bawić, bez konieczności ciągłego zerkania do instrukcji. A musisz wiedzieć, że zabawa jest przednia. Presja wywołana przez konieczność jak najszybszego zbudowania ciała sprawia, że emocje szybko sięgają zenitu. Dzięki kartom Terapii jednym zagraniem można mocno namieszać na stole. Zdecydowanie polecam grę w minimum trzy osoby. W duecie gra karciana Wirus! nie pokazuje nawet połowy swoich możliwości.
Jeśli szukasz propozycji na podgrzanie zimowych wieczorów, rozruszanie rodzinnej posiadówki, przyjemne spędzenie czasu z dzieciakami, czy recepty na udaną imprezę, gra karciana Wirus! sprawdzi się doskonale. Szczerze polecam! Gra ukazała się w Polsce nakładem wydawnictwa Muduko.
BartekU
Świetna gra na jesienne popołudnia moje dzieci szaleją za nią dzięki ustatkowany !