Hyperbook to rodzima polska firma zajmująca się produkcją laptopów o konkretnym przeznaczeniu. Nie mogłem odpuścić sobie przyjemności zbadania najpotężniejszego sprzętu w ich ofercie. Gdy kurier dostarczył paczkę byłem szczerze zaskoczony jej wagą. Nie ma się co dziwić – flagowy laptop hyperbook ma upchnięte tyle dobroci ile bardzo dobrej klasy komputer PC. Tak, taki zwykły biurkowy. Mało tego ma jeszcze bardzo dużo miejsca na upgrade sprzętu, o ile starczy Ci srebrników w sakiewce…
Ale od początku… Potwór nad którym miałem przyjemność się krótko znęcać miał bardzo mocne trzewia i wydawało się, ze będzie zawodnikiem klasy ciężkiej.
- CPU: Intel Core i9-10900KF (10 rdzeni, 20 wątków)
- 32GB RAM (Możliwość rozszerzenia do 128GB w 4 slotach)
- Dysk NVMe (SSD M.2)
- GPU: NVIDIA GeForce RTX 2080 Super 8GB
- 17″ ekran 4K, IPS 60Hz
- Membranowa podświetlania klawiatura
Brzmi całkiem mocarnie. I takim tez ten laptop jest. Mocarzem wymagającym zasilania z DWÓCH 280 watowych zasilaczy (oczywiście dołączonych w zestawie wraz z klatką ułatwiającą ich montaż i utrzymanie w ryzach na biurku).

Bowiem to właśnie na biurku jest miejsce takiego potężnego laptopa (i jego zasilaczy). Nawet nie ma co tutaj udawać, że jest to sprzęt mobilny i wygodny do noszenia. Sam laptop waży bowiem około 4,5 kg. Wraz z zasilaczami, waga przekracza 5kg – naprawdę ciężko mi sobie wyobrazić chodzenie z takim ciężarem na plecach. Może okazyjnie, na lan party u kolegi…
Wymiary laptopa także są raczej pokaźne, ale gdzieś te wszystkie porty i sloty trzeba było zamontować i ukryć. Mimo wszystko udało to się upchnąć w obudowie o wymiarach: 399 x 319 x 43,5 mm. W tak dużej obudowie jest bardzo wiele miejsca na porty i tak mamy tutaj pokaźny zestaw:
- 1x USB 3.2 Gen2 Typ-C
- 1x DisplayPort 1.4 / UBB 3.2 Gen 2 Typ-C
- 1x Trunderbolt 3 Typ-C
- 2x Mini DisplayPort 1.4
- czytnik kart (SD/SDHC/SDXC)
- 1Gbit LAN
- audio jack słuchawki/mikrofon
Bateria 97WH, pozwala według producenta na 4 godziny pracy, bardzo optymistyczne podejście, oglądanie filmów na Netflixie niestety wymagało po 3 godzinach podłączenia do zasilania. Moim zdaniem jednak, jak na taki sprzęt jest wynikiem przyzwoitym i nie oczekiwałem tutaj cudów. Sam ekran był zachwycający – ale ja jestem amatorem, nie odróżniam nawet wszystkich kolorów 😉 Tak czy inaczej, wszystko było wyraźne, czerń wyglądała jak czerń i chyba nie ma się tu do czego przyczepić.
Laptop oczywiście wyposażony jest w kartę WiFi oraz moduł bluetooth. Wszystko to działa sprawnie i poprawnie. Dopóki nie przejdziemy do tego do czego hyperbook GTR 4K został stworzony – czyli do grania. Ja napiszę krótko, bo doskonale rozumiem potrzeby montowania turbiny odrzutowej aby nie usmażyć podzespołów – jest głośno. Pomiar telefonem wskazał 89dB przy maksymalnym obciążeniu. Warto zaznaczyć, że w przypadku gier które testowałem – wiatraki włączały się praktycznie od startu każdej gry i nigdy nie zwalniały, być może to kwestia jakiś ustawień, ale dwa tygodnie to za mało, aby odkryć wszystkie tajemnice takiego sprzętu i jego ustawień.

Być może to wina testowanego modelu, ale po pierwszym kontakcie odskoczył mi klawisz Shift…

Sama klawiatura… była poprawna, aczkolwiek chwile zajęło mi ustawienie jednolitego podświetlenia. Domyślnie bowiem, klawiatura ma festyniarską feerię barw, podobnie jak oświetlenie „towarzyszące” – naprawdę w 2020 roku nadal sprzęt „gejmingowy” musi się wyróżniać przede wszystkim oczojebnymi kolorkami?
Nie mogę się z kolei przyczepić do obudowy – ta była zdecydowanie bardziej niż poprawna, chociaż część na której spoczywają nadgarstki, mogła by zdecydowanie mniej się „palcować” 😉

Jeśli chodzi o wyniki w grach, to pechowo – gram tylko w jedną, ale jest dość dobrym benchmarkiem (moim zdaniem – nie było jeszcze wtedy Cyberpunka 😉 ). I tak w The Division 2 (można porównać z innym testowanym przeze mnie laptopem ASUS):
- rozdzielczość 4K, ultra – 43fps ze spadkami do 22fps
- rozdzielczość FullHD, ultra – stabilne 60fps w każdej sytuacji
Troszkę zaskoczył mnie wynik w 4K – niestety dość negatywnie.
Test FurMark:
- FulHD – 9849 (zasilanie sieciowe)
- FullHD – 947 (zasilanie z baterii)
- 4K – 3688 (zasilanie sieciowe)
- 4K – 365 (zasilanie z baterii)
Jeśli zastanawiasz się czy sprzęt nadaje się do renderingu grafiki, poniżej wyniki popularnych benchmarków:
- Cinebench R20 – 5667 punktów
- V-Ray 5.0 GPU RTX – 844 punkty
- V-Ray GPU CUDA – 627 punktów
- V-Ray – 11490 punktów
Podsumowując – to świetny laptop, jednak w bezkompromisowej cenie (okolice 11000 złotych), oczekiwałbym totalnie bezkompromisowego sprzętu. Waga laptopa, wyklucza go absolutnie z przestrzeni codziennego noszenia np. do biura 😉 w plecaku. Lekką rysą na mojej opinii okazał się ten nieszczęsny Shift… Mimo to, może gdy jesteś bogatym studentem i często się przemieszczasz… ekmh… Sprawdź jeszcze raz cenę – do nauki zdalnej to jednak lekka przesada.