Nie żyje legendarny mangaka Kentaro Miura, twórca kultowej mangi Berserk. Japończyk zmarł 6 maja w wyniku tętniaka, ale o jego śmierci poinformowano dopiero dzisiaj. Miał 54 lata.
Miura zasłynął przede wszystkim serią Berserk, wydawaną od 1989 roku. Manga opowiadała historię Gutsa, wędrującego najemnika, za którym podąża wszędzie zło. To natomiast nie jest opis, który oddaje epicką skalę opowieści: Berserk stale zmieniał ton, bohaterów, wrogów i świat. Jest to kamień milowy w historii fantastyki i dark fantasy, na którym wychowały się pokolenia twórców i czytelników.
Kentaro Miura inspirował się różnymi dziełami tworząc Berserk – od Mad Maksa, przez twórczość Go Nagai (Devilman), po Conana Barbarzyńcę – i sam zainspirował masę gier, komiksów, artystów. Bez Miury być może nigdy nie otrzymalibyśmy jednej z najbardziej wpływowych gier ostatniej dekady: Dark Souls. Ekipa From Software z Hidetaką Miyazakim na czele są ogromnymi fanami Berserka, co widać w litanii wizualnych czy fabularnych nawiązań:
Ba, aluzje do Berserka trafiły nawet do komiksu superbohaterskiego. Okładka numeru Kapitana Ameryki wprowadzająca Sama Wilsona aka Falcona w rolę jest ukłonem do postaci Femto; z kolei planeta Vorimir i wątek Thanosa poświęcającego kogoś, kogo kocha wizualnie nawiązuje do „Zaćmienia” z mangi.
Śmierć Kentaro Miury to niepowetowana strata dla fanów gier, komiksu i fantastyki. Berserk nie jest skończoną serią – Miura wciąż pracował nad nią, choć w ostatnich latach brał dłuższe przerwy od rysowania i pisania. Nie wiadomo, czy manga zostanie zawieszona, czy też ktoś dokończy ją po zmarłym artyście, choć pracował z asystentami którzy razem stworzyli Studio Gaga.