Choć tytuł może sugerować co innego, Królikula. Kicająca groza od wydawnictwa Nowa Baśń to książka, którą pokochają Twoje dzieci.
Czytanie przed snem to w naszym domu tradycja. Moja sześcioletnia córka nie pójdzie spać, dopóki ktoś nie przeczyta jej choćby kilku stron książki lub komiksu. Do ulubionych lektur właśnie dołączyła Kicająca groza.
Kim jest Królikula?
Wyobraź sobie przesympatycznego króliczka. Taka małą, puchatą kulkę, która kocha sobie po całym mieszkaniu. Jego miękkie futerko błyszczy w słońcu, a oczka są niczym dwa małe zwierciadła. Nie sposób go nie pokochać.
A teraz wyobraź sobie, że nagle warzywa w Twoim domu zaczynają bieleć. Tak po prostu tracą kolory. Na domiar złego, tracą wszystkie soki. Początkowo myślisz, że to wina jakiejś choroby, więc zmieniasz warzywniak. Ale problem nie znika. Nagle Twój kot zaczyna się dziwnie zachowywać, a pies staje się nerwowy. Tak, w dużym skrócie można opisać sytuację, w której znalazła się rodzina Monroe.
Muszę przyznać, że autorzy – Deborah i James Howe – mieli świetny pomysł na bohatera. A nawet bohaterów, bo kot Czesław i pies Harold to postacie, których nie da się nie pokochać od pierwszego wejrzenia.
Kicająca groza rozbawi Cię do łez
Kicająca groza jest książką, która dosłownie się pochłania. Moja córka była tak zafascynowana perypetiami rodziny Monroe i jej pupili, że ciągle prosiła o przeczytanie jeszcze jednej strony.
To, co jest niezwykle ważne, to sposób narracji. Całość opowiedziana jest z perspektywy Harolda, który nie tylko umiejętnie buduje napięcie, ale potrafi zagrać na emocjach. Raz dziecko będzie z szeroko otwartymi oczami słuchać jak Czesław próbuje odkryć jaką tajemnicę skrywa Królikula, by za chwilę turlać się ze śmiechu wyobrażając sobie futrzaka paradującego z naszyjnikiem z czosnku. Całości dopełniają świetne rysunki.
Warto wspomnieć o świetnym tłumaczeniu w wykonaniu Marty Ziegler. Wisienką na torcie był Czesław, w oryginale Chester.
Kicająca groza to lektura obowiązkowa
Za niecałe 30 PLN możesz nabyć książkę, którą z dużym prawdopodobieństwem Twoje dziecko pokocha. W zasadzie powinienem użyć słowa „nabędziesz”, ponieważ to jedyna słuszna decyzja.
Serio, Kicająca groza powinna trafić na listę lektur, które musicie wspólnie zaliczyć. Świetna zabawa gwarantowana!