CD Projekt RED nie potrafi złapać przerwy odkąd wydali Cyberpunk 2077. Minęło ponad sześć miesięcy od premiery, a gra pozostaje dalej na językach – chociaż raczej nie z powodów, które cieszą firmę.
Najpierw ukazały się niepokojące wieści z przekazów dla inwestorów, jak już zdążono nas przyzwyczaić. Cyberpunk 2077 ładnie na siebie zarobił, natomiast po wydaniu gry odnotowany mniejszy przychód za pierwszy kwartał roku niż analogicznie w 2020 roku, kiedy gry jeszcze nie wydano. Firma tłumaczy to potrzebą załatania gry, bo proces usprawniania technicznego i gameplayowego wciąż trwa. Przyznano też, że nie wiadomo, kiedy gra powróci na cyfrowe witryny PlayStation Store – gra dalej nie otrzymała zielonego światła na powrót do sprzedaży w sklepie Sony.
Później powrócił temat wycieku z początku 2021 roku; hakerzy zagrozili wtedy, że jeśli nie otrzymają od CD Projekt RED pieniędzy, to wypuszczą kod źródłowy Wiedźmina 3, Cyberpunka, a nawet wczesne wersje ich najnowszej gry. Firma się nie ugięła i teraz, kilka miesięcy później, materiały trafiły w sieć. Wyciekła m.in. wersja pre-alfa gry jeszcze z 2013 roku, a także wideo, które wywołało pewne kontrowersje. Mianowicie był to „showreel” zmontowany wewnątrz firmy, przedstawiający szereg błędów z produkcji Cyberpunk 2077. Twórcy byli jak widać świadomi problemów w produkcji, ale nie należy natomiast odczytywać tego jako jakiegoś wielkiego symbolu wewnętrznych problemów w firmie; filmik jest dowcipem, podobny powstał zresztą do trzeciego Wiedźmina. Studio najpewniej nie zdecydowało się wypuścić go publicznie wiedząc, że w kontekście stanu technicznego gry na PlayStation 4 byłby to raczej niesmaczny żart.
Możemy szykować się na więcej rewelacji ze wspomnianego wycieku. Z dokumentacji wynika m.in. że system jazdy autami w Cyberpunku oparty był na jeździe konnej z Wiedźmina. Kontrowersje może wywołać fakt, że CDPR wewnętrznie oznaczał zawartość do ocenzurowania na rynek chiński flagą „Kubuś Puchatek”, w nawiązaniu do memicznego przedstawienia przewodniczącego Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinpinga. Co ciekawe, to kolejny raz, gdy CD Projekt powiązany jest z tym memem; wcześniej oberwało się sklepowi GOG, który szybko wycofał się ze sprzedaży gry Devotion, która została usunięta ze sklepów cyfrowych właśnie za żart z Kubusia Puchatka.