Przynajmniej takie zapowiedzi płyną z obozu Sony. Kenichirō Yoshida (CEO japońskiego giganta) w trakcie ostatniego strategicznego spotkania zarządu, właśnie w ten sposób opisał moc ich najnowszej konsoli.
Wygląda więc na to, że wraz z PS5 nie tylko otrzymamy nową jakość w zakresie grafiki, ale także znacząco podniesiona zostanie poprzeczka jeżeli chodzi o ogólne doświadczenia z korzystania z popularnej konsoli. Yoshida bezpośrednio nawiązał do możliwości jakie ma zaoferować wbudowany w PS5 nowy dysk SSD. Bezpośrednim rezultatem korzystania z jego wielkiej mocy obliczeniowej ma być nie tylko znaczące przyspieszenie czasów ładowania, ale również to, że gry w jeszcze większym stopniu niż teraz wciągać będą w swoje przepastne uniwersa.
Wędrówka po rozległych, otwartych światach w nowych tytułach tworzonych z myślą o konsolach nowej generacji, ma być bezproblemowa i niezwykle płynna. Tekstury, za sprawą dużej mocy obliczeniowej jaką ma dysponować PS5, powinny ładować się w ułamku sekundy i bez większych przeszkód.
„Gracze powinni być w stanie poruszać się po ogromnych światach gier niemalże w jednej chwili”, wyjaśnił Yoshida. Cóż, trzymamy więc za słowo, żeby wspomniane rewelacje znalazły odzwierciedlenie w rzeczywistości, a nowa konsola udźwignęła pokładane w niej nadzieje.