Herezja Horusa jest cyklem, który zwyczajnie uwielbiam, a kolejne tomy wydają mi lepszymi od poprzednich. Dzięki wydawnictwu Copernicus na polskie księgarniane półki trafiają regularnie nowe publikacje, a jedną z ostatnich była książka Nemezis, autorstwa Jamesa Swallowa.
Choć staram się brać poprawkę na absolutnie subiektywne spojrzenie fana (nie mylić z zelotą znającym uniwersum na wskroś), ciężko jest mi nie wychwalać każdej publikacji. Nemezis to trzynasta publikacja w serii Herezja Horusa, na którą polscy czytelnicy musieli czekać osiem lat. Było warto!
Każdy kiedyś znajdzie swoją Nemezis
Od momentu zdrady, której dopuścił się Horus Luperkal, Imperium przechodzi bardzo trudny okres. Wiele światów zostało zniszczonych, a niektóre postanowiły dołączyć do niewiernego syna Imperatora, stając do otwartej wojny z dotychczasowym władcą. W międzyczasie podejmowano liczne próby unicestwienia Mistrza Wojny, jedna żadna z nich nie odniosła nawet znamion sukcesu. Dlatego w głębokich zakamarkach Pałacu Imperialnego zebrało się potajemne kolegium, Officio Assassinorum. Mają oni zebrać oddział skrytobójców, którzy raz na zawsze rozprawią się z Horusem i zakończą wojnę domową. Problem w tym, że zdradziecki syn ma równie podstępny plan.
Motorem napędowym Nemezis jest świetna historia, która wciąga niczym czarna dziura, nie pozwalając oderwać się od lektury. Przeplatające się ze sobą dwa główne wątki finalnie łączą się w mocnym finale. Pierwsze skrzypce gra tu intryga, jednak nie zabrakło miejsca na odrobinę akcji oraz horroru, a konkretniej gore.
W cieniu Imperatora
Miłą odmianą jest fakt, że głównymi bohaterami nie są Adeptus Astartes, a przedstawiciele Officio Assassionorum oraz… zwykli ludzie. Dzięki temu czuć, że herezja Horusa dotyka cała galaktykę i wszystkich jej mieszkańców, a nie tylko Zakony oraz ich Kosmicznych Marines.
Dramatis personae jest istną feerią indywidualności, ale co ważne, każda z postaci jest na swój sposób intrygująca. Choć wszystkich przedstawicieli zabójczych kladów łączy jedna profesja, różnią się oni od siebie nie tylko sposobem działania, ale także zasadami, wedle których postępują. Autor postarał się o wyjątkowo sugestywne opisy, dzięki czemu ma się wrażenie bycia uczestnikiem opisywanych wydarzeń. Demoniczne ingerencje wywołują uczucie obrzydzenia, a spory asasynów potwierdzają, jak bardzo różnorodny jest wszechświat w czterdziestym tysiącleciu.
Znalazło się też miejsce dla kilku zwrotów akcji. Owszem, większość wątków jest dość przewidywalna, jednak muszę przyznać, że autorowi udało się mnie parokrotnie zaskoczyć.
Wyrusz na poszukiwanie swojej Nemezis
Na słowa uznania zasługuje tłumaczenie, za które odpowiedzialny jest Marcin Roszkowski. Udało się zachować ciężki klimat Warhammera 40 000 przy jednoczesnym podaniu całości w bardzo przystępnej formie. Widać też progres w kwestii korekty, która przepuściła dosłownie kilka literówek, co przy tak obszernej publikacji mieści się w granicach akceptowalnej ilości.
Po Nemezis możesz sięgać tylko pod warunkiem zapoznania się z poprzednimi publikacjami, a przynajmniej pierwszymi pięcioma tomami Herezji Horusa. Dzięki temu będziesz na bieżąco z historią. Książkę Jamesa Swallowa polecam Ci z całego serca – to doskonałe uzupełnienie cyklu o Horusie Luperkalu i jego zdradzie.
Tytuł: Nemezis
Autor: James Swallow
Tłumaczenie: Marcin Roszkowski
Wydawnictwo: Copernicus Corporation
Liczba stron: 448
Data premiery: 14 września 2018
Wymiary: 132 x 199 x 43 mm