Dość ciekawa wypowiedź szefa Ubisoftu pojawiła się w temacie serii Assassin’s Creed. Francuz oczami wyobraźni i pewnie nie tylko, widzi ciche eliminacje ukrytym ostrzem w Chinach.
Seria Assassin’s Creed konsekwentnie z części na część daje graczom możliwość eksploracji niesamowicie dopracowanych lokacji. Nawet mając gorszy okres, seria zawsze gwarantowała pieczołowicie odwzorowane historyczne tereny, a spekulacje następnych umiejscowień były gorącym tematem wśród graczy.

W rozmowie z chińskim Bilibili szef Ubisoftu, Yves Guillemot powiedział, że choć niczego nie może potwierdzić, bardzo chciałby zobaczyć jedną z głównych odsłon z akcją w Chinach. Prawda jest taka, że jeśli szef ma taką nadzieję, to jest wielka szansa, że programiści będą chcieli zrobić niespodziankę swojemu pracodawcy.
Perspektywa i bogactwo chińskiej historii jest olbrzymie, więc developer miałby wielkie pole do popisu. Jedna z części Assassin’s Creed Chronicles ma już miejsce w Chinach, jednak mowa była o głównej grze, więc szansa jest spora. Najnowsza część z premierą w 2020 roku prawdopodobnie będzie rozgrywać się w Skandynawii, jednak potwierdzenia wciąż brak.