Solidny kontroler to jeden z niezbędnych elementów, które muszą być spełnione, abym mógł powiedzieć, że czerpię pełnię przyjemności z oddawania się ulubionemu hobby. Ponieważ jestem wierny konsolom, a zdecydowaną większość czasu spędzam przy PlayStation 4, z ogromnym zainteresowaniem przyjrzałem się Razer Raiju – gamepadowi rekomendowanemu e-sportowcom, co może sugerować wysoką jakość wykonania oraz rozwiązania znacząco podnoszące komfort obcowania z nim.
Z pełnym przekonaniem nazywam siebie casualem. Czasy, gdy mogłem powiedzieć, że jestem profesjonalnym graczem mam już dawno za sobą, dlatego zgoła inaczej, niż spora część znajomych, definiuję słowo „przyjemność”, które bez wątpienia powinno być jednym z najważniejszych stwierdzeń w kontekście elektronicznej rozrywki. Obecnie skupiam się na tym, aby kanapa była wygodna, zimne piwo stało pod ręką, a aktualnie odpalona produkcja nie stawiała zbyt wielkich wymagań w kwestii moich umiejętności manualnych.
Budowa i komfort użytkowania Razer Raiju
Po ponad miesiącu intensywnego użytkowania Raiju z pełną odpowiedzialnością za słowa mogę napisać, że Razer Raiju to najbardziej profesjonalny kontroler z jakim miałem dotychczas do czynienia. Zastosowane przez inżynierów rozwiązania zapewniają nie tylko wysoki komfort użytkowania joypada, ale także znacząco ułatwiają rozgrywkę w większości gier. Co jednak ważne, mogę polecić go nie tylko tym spośród miłośników elektronicznej rozgrywki, którzy uważają się za profesjonalistów.
Jeszcze na długo przed premierą testowanego kontrolera byłem solidnie zaskoczony jego designem, który bardziej przypomina gamepad dedykowany konsoli Xbox One, aniżeli PlayStation 4. Jest to swoisty miks rozwiązań sprawdzonych w konsoli Microsoftu ze standardami od dawna kojarzonymi z Sony. Tym sposobem dostajesz dwa analogi w jednej linii, dotykowy panel oraz charakterystyczne oznaczenia przycisków.
Zaraz po wzięciu Razer Raiju w dłonie czuć, że twórcy zaprojektowali jego bryłę tak, aby doskonale w nich leżał. Użytkowanie kontrolera jest zwyczajnie przyjemne, nawet przez dłuższy czas. Producent wysłuchał głosu posiadaczy testowanego na łamach Ustatkowanego Gracza Razer Wildcat, którzy sugerowali, że dołączane do zestawu naklejki powinny być zamocowane na stałe, ponieważ znacząco podnoszą komfort obcowania z hardware’em. Razer Raiju został uzbrojony w specjalne gumowane wkładki, dzięki którym gamepad niejako klei się do rąk.
Razer Raiju w akcji
Testowany kontroler sprawdzał się doskonale niemalże w każdym gatunku gier, który mógłby docenić dobrodziejstwa przez niego oferowane. Zabawę rozpocząłem od FPS-ów, ale testowałem go również na wszelkiej maści wyścigach, następnie w grach przygodowych a nawet bijatykach. W strzelaninach mocno doceniłem opcję zablokowania triggerów, które wówczas miały bardzo krótki czas aktywacji. Przekładało się to na możliwość oddawania szybkich pojedynczych strzałów. Z kolei we wspomnianych wyścigach, gdzie znaczenie ma głębokość wciśniętego gazu, blokadę należało zdjąć. Pozostałe gatunki korzystały przede wszystkim z dodatkowych przycisków, niejednokrotnie zapewniających przewagę w zmaganiach z graczami wyposażonymi „jedynie” w DualShocka.
Razer Raiju uzbrojono w cztery bonusowe buttony – dwa bumpery i dwa spusty. Możesz je przypisać do wybranych funkcji, dostosowując gamepad do własnych potrzeb. Powyższa możliwość sprowadza się do odnalezienia takiego ustawienia, które zapewni Ci najbardziej efektywną grę. Programowanie jest niezwykle proste, gdyż odbywa się poprzez wciśnięcie przycisku Remap znajdującego się wśród czterech klawiszy umieszczonych tuż pod analogami. Dają one także możliwość wybrania jednego z dwóch dostępnych, wcześniej skonfigurowanych profili oraz sterowania dźwiękiem. Jeśli jednak cenisz sobie możliwość grania w dużej odległości od telewizora, sporą barierą może okazać się konieczność podłączenia Razer Raiju do PlayStation 4 przy pomocy dołączonego do zestawu, 3-metrowego przewodu. Oczywiście wszystko po to, aby zminimalizować czas reakcji, jednak jest to spore ograniczenie swobody, jeśli chcesz rozsiąść się wygodnie na kanapie. W moim przypadku nie był to problem, ponieważ od konsoli do kanapy dzielą mnie nieco ponad dwa metry, ale być może w przypadku niektórych odbiorców konieczne będzie skorzystanie z przedłużacza USB.
Razer Raiju jest pro, ale nie tylko dla pro
Razer Raiju zwyczajnie mnie oczarował. Gamepad jest niezwykle komfortowy w użytkowaniu i oferuje dodatkowe możliwości, dzięki którym odkryjesz niektóre gry na nowo. Powrót do oryginalnego kontrolera, który do tej pory uważałem za bardzo dobry hardware, był nie tyle nieprzyjemny, co zwyczajnie bolesny. Polecam testowane akcesorium każdemu, bez względu na to, czy gra dla pieniędzy, przyjemności, czy chęci sprawdzenia swoich umiejętności.
Na koniec, zgodnie z tradycją, ostrzegam przed szokiem, którego możesz doznać sprawdzając cenę rzeczonego sprzętu. Chcąc nabyć Razer Raiju drogą kupna, musisz szykować się na wydatek rzędu 650 PLN.
SPECYFIKACJA TECHNICZNA:
Producent: Razer
Łączność: przewodowa
Interfejs: USB
Długość przewodu: 3 m
Liczba przycisków: 12
Dotykowy panel: Tak
Dwa dodatkowe triggery: Tak
Dwa dodatkowe bumpery: Tak
Gałki analogowe: 2 sztuki
Kolor: czarno-niebieski
Waga: 350 g
Dodatkowe informacje: Wbudowane gniazdo słuchawkowo-mikrofonowe, etui jako dodatkowe akcesorium