Twórcy z Ubisoftu rzucili się na głęboką wodę i chcą nadać nowego znaczenia słowu „wybór”. Czym zaskoczą scenariusze w nowej części Watch Dogs?
Okazuje się, że Watch Dogs Legion zaoferuje nowe znaczenie słów „wybór” czy „swoboda”, bo każdy mieszkaniec Londynu będzie mógł być zrekrutowany i wykorzystany w rozgrywce. Taka opcja z pewnością będzie wymagać wielu dróg w całej historii, więc jeden z twórców postanowił rzucić nieco więcej światła w tym interesującym temacie.
Creative director Clint Hocking w rozmowie z EDGE potwierdził, że na pudełku nie będzie głównego bohatera występującego we wszystkich przerywnikach filmowych. Choć trudno w to uwierzyć, istnieje 20 wersji scenariusza i nie chodzi o to, że ludzie wypowiadają te same kwestie. Twórca wspomniał o różnych postaciach, osobowościach, głosach czy różnych aktorach. Każdy przerywnik filmowy wymaga innych elementów, odmiany scenariusza czy animacji w zależności od wybranych postaci. Trzeba przyznać, że to bardzo interesujące i odważne posunięcie programistów.
W przypadku rekrutacji Joe czy Johna, dzięki wykorzystanej technologii głos tego samego aktora będzie brzmiał zupełnie inaczej. Developer nie zatrudnił więc sztabu aktorów ale wykorzystał cuda współczesnej techniki. W podobny sposób twórcy wykorzystali innowacyjną technikę animacji, aby opracować tysiące unikalnych twarzy. Historia ukazana w Legion zawsze będzie wyjątkowa, niezależnie czy zagrasz wyrafinowanym agentem czy 80-letnią staruszką karmiącą gołębie w parku.
Watch Dogs Legion ukaże się 6 marca 2020 roku na PlayStation 4, Xboksa One, PC i Google Stadia. Co ostatecznie wyniknie z tak różnorodnego gameplayu?