Aktorzy dubbingowi nie mają łatwego życia. Choć niejednokrotnie wylewa się na nich wiadra pomyj, nagranie polskiej ścieżki audio nie jest wcale łatwym zadaniem. Niejednokrotnie okazuje się bowiem, że dubbing gier stanowi nie lada wyzwanie nawet dla tak cenionych aktorów jak Olga Bołądź lub Jarosław Boberek. I choć o ostatnim z wymienionych można najpewniej napisać już esej, tak wcale nie byłoby głupim pomysłem sprawdzić, jak w podobnych rolach odnajdują się ludzie całkiem z aktorstwem niezwiązani np. Mirosław Hermaszewski – pierwszy i jedyny w dotychczasowej historii Polak, który odbył lot w kosmos.
Tytuł, który łączy powyższe postacie (ale i dodaje kilka nowych, jak chociażby widoczny na zdjęciu powyżej Marcin Dorociński) to Infinite Warfare – kolejna gra ze znanego na całym świecie cyklu Call of Duty, którego odsłona o podtytule Modern Warfare, stała się kamieniem milowym, zmieniając znacząco postrzeganie gier z gatunku FPS. Jeśli już grałeś w najnowszą odsłonę wiesz doskonale, że Olga Bołądź użycza głosu Norze Salter, Boberek zaś Ethanowi – amerykańskiemu zrobotyzowanemu żołnierzowi posiadającemu ludzkie uczucia. Wspomniane jednostki, wraz z pominiętym dotychczas Łukaszem Simlatem są gwiazdami pierwszej pełnej polskiej lokalizacji dźwiękowej w historii tej serii.
Jak najpewniej wiesz, praca aktora dubbingowego nie jest zawodem usłanym różami. Liczy się w niej bowiem nie tylko absolutnie perfekcyjna dykcja, ale również niemała doza cierpliwości, bowiem kwestie wypowiadane przez konkretną postać należy poprawiać wiele razy, choćby z powodów tak pozornie błahych i niewychwytywanych przez szeroko rozumiany ogół, jak akcent, zła intonacja czy też nieodpowiednie wczucie się w rolę. Z czego ostatnie nie jest łatwe o tyle, że suchy, spisany na kartce tekst nijak nie odzwierciedla sytuacji na froncie, którą próbują oddać aktorzy.
Jak mówi sam Łukasz Simlat:
„Nagrywanie czy filmu, czy gry, jest bardzo podobnym doświadczeniem, bo trzeba się skupić na trafianiu dźwiękiem i emocją w oryginał. Natomiast w filmach fabularnych, pod które należy podstawić głos, te sekwencje są dłuższe. Zaś tutaj mnóstwo było komend żołnierskich, które należało wykrzyczeć.”
Całkiem odrębną kwestią było jednak nagrywanie ról przez osoby, które na aktorstwie zjadły zęby tudzież mają rozeznanie w produkcjach dedykowanych konsolom, a czymś całkiem innym przez osobę pokroju Mirosława Hermaszewskiego, który jest emerytowanym generałem brygady Wojska Polskiego, odznaczonym m.in. Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski i człowiekiem, który zamykając powieki widzi kosmos zawarty w Infinite Warfare z nieco innej perspektywy… Nie zmienia to jednak, że i on zdecydował się na dubbing rzeczonej produkcji dodając jej nie tylko wiarygodności, ale i nieco uwag technicznych do polskiej lokalizacji (nie wiem czy wiesz, ale synchronizacja wypowiedzi i timing na nią przeznaczony musi współgrać z czasem, jaki amerykański lektor na wypowiedź przeznaczył, co nie jest łatwym zadaniem).
We wpisie koncentrujemy się na polskich aktorach, ale – co nie było głośno komunikowane w naszym kraju – również inne, rozpoznawalne w świecie jednostki dołożyły swoje trzy grosze. W oryginalnych sesjach reklamowych brał bowiem udział również McGregor (dwukrotny mistrz MMA w wadze lekkiej) oraz Brian Bloom (aktor grający m.in. w remake’u Drużyny A z 2010 roku).