Tegoroczna jesień zapowiada sie wyjątkowo apetycznie dla fanów strzelanin. Swoje premiery będą miały nie tylko stałe pozycje dla wielbicieli shooterów, czyli Battlefield V i Call of Duty: Black Ops 4, właśnie pojawił się trzeci gracz na arenie wirtualnych wojenek. Twórcy z Gliwic (wcześniej odpowiedzialni za Deadfall Adventures oraz Get Even) właśnie zaprezentowali pierwszy zwiastun World War 3. Trzeba przyznać, że nieźle namieszali swoją jesienną propozycją wirtualnego konfliktu na światową skalę.
Czym polscy programiści postarają się ująć graczy namiętnie walczących na arenach Battlefielda i Call of Duty? Dlaczego nie boją się wydać gry w najbardziej gorącym okresie? Co do tej pory wiemy o wirtualnej III Wojnie Światowej?
Zrujnowana Warszawa, płonący Berlin
Studio The Farm 51 zaprezentowało nie tylko dobrze skonstruowany, pierwszy trailer World War 3, ale i ujawniło kilka istotnych dla gry informacji. Fani kampanii dla pojedynczego gracza nie będą pocieszeni, gdyż III Wojna Światowa wybuchnie jedynie na multiplayerowej arenie. Gra będzie płatną strzelaniną, choć wcześniejsze doniesienia stawiały na model free-to-play. Co jednak najważniejsze, polska produkcja wolna będzie od znienawidzonych ostatnio lootboksów czy opcji pay-to-win, a walki toczone będą w trybach Warzone i Recon. Pierwsza opcja to wariant podboju z naciskiem na współpracę (połączenie bitew piechoty, pojazdów opancerzonych i nowoczesnych dronów), drugi tryb będzie świeżym podejściem do modnego ostatnio battle royale z mniejszymi ekipami.
Akcja opisywanego tytułu będzie toczyć się na terenach zrujnowanej Warszawie, płonącym Berlinie czy ogarniętej chaosem wojny Moskwie. Na screenach widać szczegółowo odwzorowany dymiący Pałac Kultury i pozostałości po Złotych Tarasach w Warszawie. Wojna ma być niezwykle szczegółowa, pełna odniesień do rzeczywistych mundurów, ekwipunku czy arsenału danego państwa. Pierwszoosobowa strzelanina powstaje przy współpracy ze specjalistami z dziedziny wojska, co ma być widoczne nie tylko w fizyce zachowania żołnierzy lub pojazdów, ale również w uzbrojeniu. Gracze mogą także liczyć na rozbudowany system personalizacji. Oddajmy głos Kamilowi Bilczyńskiemu, dyrektorowi kreatywnemu projektu:
„Jesteśmy niezmiernie dumni, że po wielu latach pracy, możemy oficjalnie zaprezentować World War 3 graczom z całego świata! Wierzymy, że spotka się on z ciepłym przyjęciem wśród fanów sieciowych FPS-ów i miłośników militariów. Nie ustajemy w wysiłkach nad udoskonalaniem projektu, który już wkrótce będziemy tworzyć wspólnie!”.
Starcie z shooterowymi gigantami
Polacy idą nie tylko na wirtualny konflikt ale też na realny bój ze znacznie bardziej rozpoznawalnymi seriami. Jesienią nie będzie łatwo przebić się do świadomości odbiorcy i wygrać starcie z nowym Battlefieldem czy Call of Duty. Twórcy muszą być ogromnie pewni swojego projektu i tych kilku lat pracy przy World War 3. Pierwszy trailer wzbudza zainteresowanie, jest dynamiczny i aż pęka w szwach od wojennej zawartości. Komentarze zaś są niezwykle przychylne ale nie brak pośród nich głosów niedowiarków w końcowy sukces.
Pewne jest jedno – gliwickie studio The Farm 51 solidnie dołożyło do pieca. Szkoda jedynie, że w grze nie pojawi się kampania fabularna. Z drugiej strony brak singla to szansa na lepsze dopracowanie multiplayerowych potyczek, wdrożenie świeżych rozwiązań i czas na eliminację błędów. World War 3 zostanie wydane na Steamie w wersji Early Access jeszcze w 2018 roku.