Jeśli nie chcesz przegapić istotnych wiadomości ze świata gier wideo, kontynuuj czytanie. Spokojnie, możesz liczyć na samo dobro – tak z Polski, jak i ze świata.
POLSKA
#1
Jak podaje Bankier, nasz rząd planuje wprowadzenie ulgi podatkowej przeznaczonej dla twórców gier, które promują pozytywny wizerunek Polski za granicą. Elementy, które zostaną poddane weryfikacji to np. obecność w nich dziedzictwa kulturowego, odnoszenie się do historii kraju, a także nacisk na odpowiednio skonstruowaną fabułę gry.
Autorzy gier stworzonych według takich wytycznych mogą spodziewać się odliczenia od podstawy opodatkowania 100 procent kosztów kwalifikowanych w podatku dochodowym CIT i PIT.
#2
Polska brać mobilna nie śpi. Dosłownie kilka dni temu warszawskie studio Orbital Knight (odpowiedzialne m.in. za Kickerinho World, o którym pisaliśmy na Ustatkowanym Graczu) wydało zarówno na iOS-a, jak i na Google Play grę zatytułowaną Slashy Knight. Efekt? Po trzech dniach obecności w cyfrowych marketach grę pobrało 10 000+ użytkowników. Gratulujemy!
ŚWIAT
#3
Kiedy klikniesz w ten link, przeniesiesz się na stronę relatywnie prostego quizu, na której sprawdzona zostanie Twoja wiedza z zakresu gier wydanych w latach 90. XX wieku. Po cichu liczymy na to, że minimum 35 punktów – jako ustatkowany gracz, pamiętający tamte lata – uzbierasz…
#4
Informacja to z kategorii ciekawostek, aczkolwiek warta wspomnienia. Epic Games uważa, że następcy platform obecnej generacji pozwolą wygenerować niezwykle realistyczne animacje twarzy. Kim Libreri twierdzi, że na obecnych konsolach technologia działa w mocno ograniczonym zakresie (jeśli w Detroit: Become Human widać tenże zakres, to nie mamy pytań…), aczkolwiek niebawem bariera oddzielająca idealne odwzorowanie twarzy postaci runie w najlepsze.
Tylko, czy podobnych zapowiedzi nie słyszałeś tuż przed premierą PlayStation 2?
#5
Guerrilla Games, czyli developer znany graczom z serii Killzone i gry Horizon Zero Dawn ogłosił, że planuje znacznie zwiększyć liczbę pracowników w okresie najbliższych kilku lat. Powodem takiego stanu rzeczy jest nieproporcjonalne do oczekiwań rynkowych tempo prac nad kolejnymi tytułami. Przynajmniej według Hermena Hulsta, CEO studia.