Możesz nie wierzyć ale ubiegły rok był wyśmienitym czasem dla firmy Techland. Dying Light po czterech latach od premiery dalej przynosi ogromne zyski.
Polski developer poinformował, że osiągnął przychody na poziomie 182,7 mln zł, a zysk netto wyniósł 101,4 mln zł. Podano także całkowity wynik sprzedanych kopii Dying Light, przekraczający obecnie magiczną liczbę 16 milionów. Otwarty świat z umarlakami, choć trudno w to uwierzyć, nadal sprzedaje się wyśmienicie. Prezes Techlandu, Paweł Marchewka tak oto podsumował to wielkie osiągnięcie:
„Od premiery Dying Light minęły już 4 lata, a mimo to gra cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem na całym świecie. Łączna liczba graczy wybierających nasz tytuł przekroczyła już 16 mln.”
Prezes wspomniał jeszcze o pracach przy dwóch projektach AAA – świetnie przyjętemu Dying Light 2 oraz kolejnym tytule z fabułą osadzoną w świecie fantasy, z elementami RPG. Część z zarobionych pieniędzy (ok. 50 milionów zł) przeznaczono na produkcję oczekiwanego sequela i nowego niezapowiedzianego jeszcze IP.
Wypada tylko pogratulować tak świetnej marki jak Dying Light i życzyć podobnej sprzedaży po premierze drugiej części.