Recenzja gry I Am Bread

I Am Bread

Zastanawiałeś się kiedykolwiek jakby to było, gdybyś patrzył na świat z perspektywy kromki chleba, pączka lub bagietki? Ja też nie. Londyńska ekipa Bossa Studios postanowiła dać Ci jednak taką możliwość. Teraz każdy może zostać tostem!

Pierwszym pytaniem, które nasunęło mi się po przeczytaniu tytułu i krótkiego opisu I Am Bread było „o czym może być gra, w której jestem chlebem?” Jak się okazuje, bycie kromką może dawać masę frajdy! Ale po kolei.

W I Am Bread – jak sugeruje sam tytuł, który możesz nabyć w serwisie Games Republic – przyjdzie Ci wcielić się w kromkę chleba. Na czym polega zabawa? Na zrobieniu z bohatera tosta. Aby tego dokonać, musisz namierzyć źródło temperatury odpowiedniej do podgrzania pieczywa. Nie musi to być opiekacz. Równie dobrze nada się do tego płonący telewizor lub rozgrzane żelazko. Twórcy serwują w sumie siedem pomieszczeń, po których możesz śmiało hasać, o ile w przypadku pełzającej w najlepsze kromki można w ogóle użyć takiego stwierdzenia… Jak sterować chlebem? Otóż masz możliwość, po wciśnięciu odpowiedniego przycisku, przywierać do otaczających Cię przedmiotów jednym z czterech rogów kromki. Gdy np. zaczepisz się dłuższym bokiem, wystarczy przerzucić pajdę na drugą stronę i dotknąć powierzchni drugą krawędzią. Mało tego, jeśli przymocujesz się tylko jednym bokiem, po wykonaniu szybkiego machnięcia możesz wykonać coś w rodzaju pseudoskoku! I to wszystko. O ile początkowo kląłem jak szewc za cel obierając sterowanie „postacią” (jest ono mało precyzyjne, a detekcja kolizji woła o pomstę do nieba), tak kiedy już człowiek się przyzwyczai, w ogólnym rozrachunku nie wypada ono źle.

KLIKNIJ W KROMKĘ I OBEJRZYJ TRAILER TEJ NIETYPOWEJ GRY!

Będziesz miał także okazję zwiedzić kuchnię, salon, łazienkę, garaż, stację paliw, ogród oraz sypialnię. W każdej z przygotowanych przez twórców lokacji czekają na Ciebie rozmaite wyzwania, zaś sama droga do zarumienienia nie jest odgórnie narzucona. Warto wykorzystywać elementy otoczenia do zapewnienia sobie szybszego środka transportu. Ot, chociażby deskorolkę czy kulę do kręgli, przy pomocy których jesteś w stanie przemieszczać się znacznie szybciej. Muszę przyznać, że poziomy są na tyle interesująco zaprojektowane, że mimowolnie i nienachalnie zachęcają do postępującej eksploracji.

Oprócz trybu fabularnego, w którym Twoim zadaniem jest zostanie wspomnianym tostem, gra oferuje kilka innych, nietypowych dodajmy, opcji. Pierwszą jest turlanie pączka… Należy tak kierować donatem, aby trafiając w punkty kontrolne dotrzeć do mety, czyli na talerz. Kolejny to tryb rozpierduchy. Tutaj z kolei wcielisz się w bagietkę, której zadaniem jest zrobienie możliwie największego rozgardiaszu. Jest jeszcze poszukiwanie kawałków przysmaku myszy, gdzie sterując kruchym pieczywem, trzeba odnaleźć dobrze poukrywane okruchy żółtego sera. Zaś ostatnim trybem jest Zero G, gdzie jak sama nazwa wskazuje, sterujesz kromką w zerowej grawitacji. To już prawdziwa jazda na maksa, zapewniam!

Oprawa audiowizualna I Am Bread, delikatnie mówiąc, nie powala. Nie licz na ostrą jak nóż do chleba grafikę i epicko brzmiącą ścieżkę dźwiękową. Wspomniana detekcja kolizji oraz animacja również nie są szczytem marzeń graczy. Co jednak ciekawe, nie przeszkadza to wcale w czerpaniu przyjemności z obcowania z rzeczonym tytułem. Produkcja Bossa Studios jest świetną propozycją zarówno dla starych dziadów chcących nomen omen posmakować gry pokręconej, ale dającej sporo radości, jak i dla najmłodszych odbiorców, którzy będą bawić się doskonale turlając pączka, czy robiąc zadymę bagietką.


Pomysł, interesujące tryby gry i wiele możliwych sposobów ukończenia leveli składają się na obraz plusów recenzowanej pozycji.

Uwiera jednak sterowanie postacią i detekcja kolizji. I to jak jasna cholera!

Adam to ustatkowany gracz z krwi i kości. Mąż, ojciec, a także wieloletni miłośnik elektronicznej rozrywki w formie wszelakiej. Gry wideo traktuje jako coś znacznie powyżej zwykłego hobby, wynosząc je ponad inne pasje – muzykę i książkę – dostrzegając jednocześnie, jak wiele mają one wspólnego z innymi sferami jego zainteresowań.

2 komentarze

  1. Fakt sterowanie jest strasznie zrobione. Zniechęca do tego tytułu.

    Odpowiedz
    • Nie jest aż tak źle. Kwestia przyzwyczajenia się i zaakceptowania rozbieżności pomiędzy sterowaniem człowiekiem a… kromką chleba.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz używać tych tagów HTML i artrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*