Świetne wieści dla graczy czekających na projekt Atomic Heart – gra żyje i ma się całkiem nieźle. Co jeszcze wiadomo o produkcji studia Mundfish?
Alexey Makarenko z kanału 4game miał okazję spędzić z Atomic Heart aż cztery godziny, odwiedził pięć miejscówek i podzielił się swoimi wrażeniami z gry. Tytuł to ogólnie rzecz biorąc mieszanka takich produkcji jak BioShock, Metro, Dishonored czy Prey. Autor poniższego materiału nazwał produkcję grą typu immersive sim, czyli przygodę nastawioną na fabułę czy budowanie klimatu.
To także shooter z rozwiązywaniem zagadek czy silnym naciskiem na eksplorację pomieszczeń. Możesz liczyć na walkę bronią białą, strzelanie, levelowanie uzbrojenia czy ciekawych umiejętności. Klimat także będzie odgrywał większą rolę, walka z wrogiem lub ciche omijanie zagrożeń.
Akcja Atomic Heart ma miejsce w alternatywnej wersji Związku Radzieckiego, kiedy został zgłoszony błąd w jednej z tajnych placówek. Na miejscu okazuje się, że lokacje pełne są dziwnych istot, maszyn i innych pozostałości po eksperymencie. Czy jednak ostatecznie twórcom uda się zadowolić fanów BioShocka i Prey?