Nie, to nie jest zły sen. To też nie jest głupi żart. Intel Extreme Masters 2020 odbędzie się, jednak bez publiczności. Taką decyzję na kilkanaście godzin przed rozpoczęciem imprezy podjął Wojewoda Śląski.
Do ostatnich godzin miałem nadzieję, że IEM 2020 z zachowaniem największych ostrożności odnośnie koronawirusa odbędzie się bez przeszkód. Niestety przeliczyłem się, jak pewnie tysiące gości. Na kilkanaście godzin przed rozpoczęciem imprezy Wojewoda Śląski zakazał udziału publiczności na finałach IEM. Tym samym goście nie zostaną wpuszczeni do Spodka, więc pozostaje tylko oglądanie finałów w telewizji czy internecie. Na szczęście pieniądze za bilety będą zwracane ale to i tak marne pocieszenie, szczególnie dla zagranicznych gości.
Bezpieczeństwo obywateli jest najważniejsze. Nie ma co do tego wątpliwości. Tylko czemu wiedząc o sytuacji kolejnych zakażeń koronawirusem w całej Europie Wojewoda Śląski nie podjął takiej decyzji wiele dni wcześniej? Większość odwiedzających finały jest już w mieście, jeździ komunikacją miejską, odwiedza puby, restauracje, śpi w hotelach itp. Czy osoby biorące udział w imprezie, drużyny e-sportowe, przybyli wystawcy, obsługa i media są zdrowi? Co z halowym terenem obok Spodka i częścią Expo?
No i najważniejsze, dlaczego jako Polak ciągle muszę mieć syndrom „drogowców, których zaskoczyła zima”?