Kultowy FPS na Nintendo 64, GoldenEye 007, wyciekł do sieci. Początkowo, remaster nad którym pracowało studio Rare już jako część Microsoft Studios odnalazł się na YouTube w postacie dwugodzinnego filmu z rozgrywki.
To rzadka sytuacja, bo nie wyciekł jakiś tam fragment czy mgliste wideo nagrane telefonem. Powyższy film to pełne playthrough z remastera planowanego na pierwsze lata konsoli Microsoftu. Jak się okazuje, także pełny ROM z grą krąży już po sieci. Swoje wrażenia z rozgrywki spisały już m.in. Ars Technica czy Kotaku, a i pewnie niżej podpisany Ustatkowany gracz wybierze się w rejs z GoldenEye 007. Do obsługi gry potrzebny jest emulator Xenia.
Jak to się stało, że w zasadzie kompletny remaster nigdy nie ujrzał światła dziennego? Powód jest dość prosty: licencje. „Przyklepać” GoldenEye 007 na Xbox 360 musiałby Microsoft, Nintendo (na ich konsolę ukazała się oryginalna gra), EON (posiadacze praw do Jamesa Bonda), a później każdy jeden aktor, od Pierce’a Brosnana po Seana Beana. Najpewniej dlatego nowa gra o Bondzie od IO Interactive przedstawi całkiem nowego Jamesa Bonda – żeby choć trochę przyciąć tej biurokratycznej, licencyjnej taśmy.
Warto dodać, że kultowa produkcja doczekała się powrotu – w 2010 roku ukazała się GoldenEye 007: Reloaded. Był to jednak remake, dość różny od oryginału: poziomy zostały przerobione, a Pierce’a Brosnana zastąpił Daniel Craig. Również fabuła została dostosowana do współczesnej ery Bonda, stąd z gry zniknęli panna Moneypenny i Q, którzy do franczyzy wrócili dopiero w Skyfall.