Zip City jest jednoosobową grą planszową wydaną przez Rebel, która wywróci Twój mózg na lewą stronę. Wcielają się w niej w kontrolera ruchu w mieście przyszłości. Jego mieszkańcy poruszają się w napędzanych siłą grawitacji zip sferach i tylko Ty jesteś w stanie zaplanować im właściwą drogę do celu.
Zawartość zestawu i jakość wykonania
Zip City zamknięto w takich samych rozmiarów pudełku co Shadow Glyphs, które recenzowałem ostatnio.
W środku znajduje się rozkładana, pochyła plansza z dwunastoma specjalnymi wgłębieniami i sześcioma polami startowymi dla zip sfer. Ponadto jest jeszcze 16 kwadratowych kafelków z torami przejazdu zip sfer, 8 szklanych kulek w czterech kolorach oraz 40 kart zadań. Bardzo zabrakło jakiegokolwiek pojemnika na niewykorzystywane kulki.
Planszę i kafelki wykonano z solidnego plastiku. Elementy dobrze do siebie pasują, dzięki czemu nie ma obawy o błędy w trakcie zabawy. Precyzja ma tu kluczowe znaczenie, ale o tym później. Kulki są na tyle wytrzymałe, że nawet po kilkakrotnym sturlaniu się ze stołu nic im się nie stało. Karty z zadaniami mogłyby być nieco grubsze.
Zip City – zasady
Zip City ma bardzo proste zasady, które Ty lub Twoją latorośl opanujecie w mniej niż minutę. Gra oferuje 40 zadań rozrysowanych na specjalnych kartach. Każda z nich przedstawia planszę i miejsce, do którego mają trafić zip sfery. Drogę planuje się poprzez umieszczanie na planszy specjalnych płytek. Te, które biorą udział w danym zadaniu narysowano na dole karty.
Jeśli jesteś przekonany, że prawidłowo ułożyłeś płytki, zwalniasz blokadę i puszczasz wcześniej ustawione szklane kulki. Jeżeli jest ich więcej, należy zwrócić uwagę, czy wpadają one do końcowego kafelka zgodnie z pokazaną na karcie z zadaniem kolejnością. To w zasadzie wszystko.
Rozgrywka w Zip City
Niemalże całość rozgrywki skupia się na kombinowaniu z prawidłowym ułożeniem płytek. Daje to mnóstwo frajdy, a obserwowanie toczących się na swoje miejsca kulek jest swoistą wisienką na torcie.
Musisz wiedzieć, że Zip City rozgrzeje Twoje szare komórki do czerwoności. O ile początkowe zadania są rozgrzewką, tak mniej więcej w połowie zaczyna się ostre kombinowanie. Na odwrocie każdej z kart z zadaniem podano jego rozwiązanie, jeśli utkniesz na amen. Zanim jednak po nie sięgniesz, możesz ewentualnie zerknąć na podpowiedź umieszczoną na stronie z zadaniem. Niektóre pola oznaczono liczbami, które odnoszą się do podpowiedzi umieszczonych w instrukcji. Rozrysowanych jest tam 30 ułatwień.
Udało mi się ukończyć Zip City bez żadnej podpowiedzi, co zajęło mi kilkanaście godzin. Ostatnich kilka zadań sprawiło, że mój czerep parował, ale uczucie po rozwiązaniu ostatniego zadania – bezcenne.
Podsumowanie
Zip City jest świetną propozycją dla najmłodszych. Gra jest porządnie wykonana, zachęca kolorystyką, a co najważniejsze, zmusza do myślenia, co jest ogromną zaletą rzeczonego tytułu.
Jeśli jeszcze nie masz ogarniętego prezentu dla swojej pociechy lub kogoś z rodziny, serdecznie polecam Ci Zip City. To świetna gra, która zapewnia doskonałą rozrywkę na kilkanaście godzin.