Reżyser Mike Kayatta z Remedy obecnie pracujący przy strzelaninie kooperacyjnej FBC: Firebreak ujawnił, dlaczego studio wybrało tryb wieloosobowy zamiast tworzyć tylko tytuły dla pojedynczego gracza.
W wywiadzie dla GamesRadar Kayatta powiedział o okazji dla Remedy, aby opowiedzieć kolejne historie w nowy sposób. Okazuje się, że dla fińskiego zespołu znanego z Control czy Alana Wake’a prace przy grze wieloosobowej to w dużej mierze nieznane terytotium. Twórcy zdają sobie sprawę, że mają wiele nowych rzeczy do nauki w temacie multiplayera, ale chcą wykorzystać swój potencjał wielkimi pokładami motywacji i pasji.
Reżyser dodał, że w rozgrywce wieloosobowej kryje się swego rodzaju magia, bo gracze dzielą się tymi światami z innymi ludźmi. Gracze wnoszą wiele nieprzewidywalnych działań i wyjątkowy rodzaj opowieści dla danego świata gry, która nie jest możliwa w grach single player. Czy najnowszy projekt będzie przełomem dla tego utalentowanego dewelopera?
W temacie priorytetów studia wciąż nic się nie zmienia i opracowywanie tytułów dla jednego gracza z silnymi narracjami, takich jak Control i Alan Wake 2 nadal będzie najważniejsze. Jednak FBC: Firebreak będąc grą multiplayer daje ekipie szansę na eksplorację nowych pomysłów.
FBC: Firebreak jest planowane na 2025 rok i ukaże się na PC, PS5 i Xboksie Series X/S.