The Last of Us Part II raczej nie dostanie DLC i nie wiemy, kiedy i czy w ogóle zobaczymy sieciowy tryb Factions – ale Naughty Dog nie zapomina o swojej grze. Już 13 sierpnia – w czwartek – do gry trafi łatka wprowadzająca dwa nowe poziomy trudności. Będą to tryb Grounded i Permadeath.
Pierwszy to Grounded, czyli poziom trudności, który do „jedynki” trafił jako DLC. Jeśli na poziomie Trudnym czy Survivor jest jatka, to na tym robi się już po prostu dziko. Grounded to nie tylko silniejsi, mądrzejsi przeciwnicy, ale i szereg utrudnień: brak trybu słuchania, mniej surowców czy elementów interfejsu. Dla mnie Grounded w pierwszym The Last of Us był już mało strawny, ale na pewno znajdą się entuzjaści totalnego hardkoru.
Drugim trybem jest Permadeath, czyli możliwość przejścia gry „na jednym życiu”. Co ciekawe, tryb ten będzie można ustawić zarówno na całą, 30-godzinną grę, jak i na poziomie aktu czy dnia. Jeśli skrewisz pod koniec trzeciego dnia w Seattle, czeka Cię powtórka całego rozdziału. Wraz z Permadeath i Grounded to The Last of Us Part II trafią dwa nowe trofea za ukończenie gry na obu z nich. Na szczęście osobno, więc nie bój się o platynę.
Oprócz trybu Grounded, do gry trafi szereg drobnych usprawnień: zarówno nowe tryby renderowania (m.in. pixel art czy cel shading) a także nowe ustawienia dostępności.
Po więcej zapraszam do recenzji autorstwa Marcina Wronki.