Studio DON’T NOD prezentuje nieco więcej szczegółów w temacie ich najnowszej gry, pokazuje nowy trailer i potwierdza tegoroczną premierę.
Twórcy Life is Strange chcą nieco zaskoczyć fanów narracyjnych przygód i próbują ulepszyć swoje dotychczasowe dokonania w Lost Records: Bloom and Rage. Akcja gry ma miejsce w 1995 roku w fikcyjnym miasteczku Velvet Core i będzie przedstawiać historię głównej bohaterki Swann i jej przyjaciół. W Bloom and Rage zobaczysz jak ekipa spotyka się ponownie po 27 latach i jak tragiczne wydarzenie ich rozdzieliło, zmieniło i zmuszeni są „wrócić” do przeszłości.
W wywiadzie dla CG Magazine dyrektor kreatywny studia w Montrealu, Michel Koch, wyjaśnił, że będziesz grał na obu liniach czasu (1995-2022), a wybór, którego dokonasz w teraźniejszości, będzie miał wpływ na wydarzenia w przeszłości i odwrotnie. Twórcy mają nadzieję, że posiadanie tego rodzaju konfiguracji pozwoli im wnieść trochę więcej zainteresowania i zwrotów akcji do gatunku gier typu „wybierz swoją przygodę” znanych w Life is Strange i Life is Strange 2.
Poza tym kamera Swann nie służy tylko na pokaz ale odgrywa „wielką rolę” i tworzy „połączenie z tobą i twoją postacią”. Studio chce też wyciągnąć wnioski ze swojego doświadczenia w systemie dialogów ponieważ mówienie jest bardzo ważną częścią takich gier. Twórcy chcą, aby system dialogów był nieco bardziej interaktywny i naturalistyczny. Chodzi o decyzje, kiedy rozmawiać, a kiedy odejść i jak wykorzystać niektóre rzeczy znajdujące się w otoczeniu, aby wprowadzić nowe tematy do dyskusji.
Poniżej nowy zwiastun prezentujący bohaterkę Swann i niektóre lokacje w Velvet Core. Premiera Lost Records: Bloom and Rage planowana jest na koniec 2024 roku (PS5, Xbox Series X/S i PC).
