Co dzieje się w obozie sygnowanym logotypem Dead Island 2? Czy całkowity brak wiadomości, nowych materiałów i grobowa cisza w kontekście oczekiwanego sequela to przesłanki dające do zrozumienia, że czas najwyższy wykreślić ją z listy gier, na które oczekujesz? Czemu produkcja tej części gry tak bardzo daje w kość developerom?
Już pod koniec rzezi na hordach zombie w Dying Light myślałem o kolejnej, bardzo podobnej grze z hurtową eksterminacją zombie – Dead Island 2. Premiera tytułu studia Yager zapowiadana była przecież na wiosnę 2015 roku. Wiele wskazuje jednak na to, że niemiecka propozycja z nieumarłymi szwędającymi się po Hollywood w ogóle nie ujrzy światła dziennego. Nawet udany pierwszy trailer nie gwarantuje przecież ostatecznego sukcesu rzeczonej produkcji.
Dead Island 2 synonimem problemów
Skąd tak daleko idące wnioski? Mija kolejny rok, a o Dead Island 2 cisza jak makiem zasiał. Twitter milczy od dawna, strona internetowa nie była aktualizowana od blisko dwóch lat, a ostatni gameplay zaprezentowano w sierpniu na targach Gamescom 2014. Pamiętam jak Deep Silver informowało o beta testach gry, które posiadały miesięczną wyłączność na konsolę PlayStation 4. Dopiero po 30 dniach testowania wczesna wersja tej pozycji (również dedykowana testom) miała pojawić się PC i Xboksie One. To właśnie wtedy zapaliła się iskra nadziei… Niestety, w połowie ubiegłego roku studio Yager przestało pracować przy opisywanym sequelu.
Wydawca po analizie prac doszedł do wniosku, że przerwanie współpracy z niemieckim developerem będzie doskonałym posunięciem. Co istotne, przedstawiciele Deep Silver nie zamierzali rezygnować z tej rozpoznawalnej marki, informując o kontynuacji prac zgodnie z realizacją wcześniej zakładanej wizji gry. Dziwnym trafem wszystkie poważne problemy zaczęły się… po premierze Dying Light, co z pewnością miało wpływ na dalszy rozwój sytuacji. Wydaje się, że wrocławska produkcja była o poziom lepsza od Dead Island 2, przez co postanowiono odwołać nie tylko beta testy, ale i samą premierę gry. Jeśli faktycznie tak było, należy publicznie pochwalić Deep Silver za to, że nie postanowiono wydawać gry na siłę, żerując na samej tylko marce i przywiązaniu do niej.
Przyszłość Dead Island 2
Na początku tego roku wydawca ogłosił, że prace przy Dead Island 2 przejęło doświadczone brytyjskie studio Sumo Digital. Kolejny developer miał podobno kreatywne pomysły i zbliżoną – do Deep Silver – wizję gry. Tegoroczne targi E3 już za nami, a jednak nie otrzymaliśmy choćby skrawka informacji o ewentualnym postępie prac. Czy Brytyjczycy kontynuują niemieckie dzieło? A może zaczynają od szkiców koncepcyjnych? Czy akcja gry pozostanie umieszczona w słonecznej Kalifornii, czy może nowa ekipa ma całkiem inne pomysły?
Tymczasem w tle pojawia się kolejny problem, jakim jest kuriozalne posunięcie ze strony wydawcy. Okazuje się, że pod koniec maja gra Dead Island 2 zniknęła ze Steama. Bez jakichkolwiek tłumaczeń, ogłoszeń czy informacji prasowych. Co może oznaczać tym podobne działanie? Wielce prawdopodobny jest całkowity reset prac i zmiany nie tylko w ogólnym wyglądzie gry, ale również w wykreowanym już klimacie. Zabawny zwiastun, pełna paleta kolorów i napis Hollywood w tle być może zostaną porzucone na potrzeby zmiany atmosfery gry. Choć równie dobrze może to oznaczać, że wydawca postanowił poddać się i tymczasowo wstrzymał prace przy grze. Kto wie, może niebawem sami programiści puszczą parę z ust…
Techland gotowe do współpracy?
Czemu ma służyć ciągła zmiana wizji? Prawa do serii posiada Deep Silver, jednak nie po drodze wydawcy z polskim studiem. W połowie ubiegłego roku Tymon Smektała z Techlandu komentując odsunięcie od prac ekipy z Berlina stwierdził, że wrocławski developer bardzo chętnie przejąłby prace przy Dead Island 2. Oczywiście decyzja w tym zakresie leży pod stronie publishera, choć warto zauważyć, że Smektała (jak sam stwierdził) darzy uczuciem markę Dead Island i widzi miejsce na rynku zarówno dla niej, jak i Dying Light. Zaznaczył jednak, że to mogłoby mieć miejsce jedynie wtedy, gdyby obie serie znacząco różniły się od siebie.
Jaka więc przyszłość czeka tę serię? Głodni fani zombie od kilkunastu dni mogą ponownie udać się na wyspy Banoi i Palanai w Dead Island: Definitive Collection. Techland nie patrząc na problemy z sequelem, zdążyło odświeżyć dwie stare choć jowialne propozycje. Przez okres jaki upłynął od czasu zapowiedzi drugiej części gry, polski developer (nawet mniejszym zespołem) już dawno uporałby się z jej produkcją. Ale jak wiadomo nie od dzisiaj, kara za złe posunięcia ciągnie się w nieskończoność.
Nieumarli wciąż na topie
Wyrażam ogromną nadzieję, że wizja niepowstałego dotychczas Dead Island 2 w pełni pokryje się z pomysłami programistów i już niebawem o niej usłyszysz. Na barkach Sumo Digital ciąży niemało, a świadomość tego, że wszelkie potknięcia będą głośno punktowane może oddziaływać mało komfortowo na osoby ją współtworzące. Oby tylko wyrobiono się przed Dying Light 2, które z pewnością jest już w planach zdolnego zespołu z Wrocławia. Konkurencja nie śpi, zaskakuje i nieustannie się rozwija, o czym dobitnie przekonali się programiści z Yager. Czy zatem 2017 rok będzie starciem sequeli w podgniłym klimacie?