Coraz więcej polskich ekip developerskich tworzy gry mobilne. Co ciekawe, wiele produkcji jest naprawdę godnych uwagi. Postanowiliśmy więc zebrać w jednym miejscu najciekawsze, naszym subiektywnym zdaniem, pozycje. Podobne zestawienia będą pojawiały się na łamach Ustatkowanego Gracza regularnie, więc jeśli interesują Cię mobilne tytuły, wspomniany cykl dedykowany będzie właśnie Tobie!
W maju pojawiły się dwie aplikacje stworzone przez rodzimych developerów, które zasługują na ich zainstalowanie na Twoim urządzeniu.
Data Defender
Produkcja Flora Games początkowo wydawała mi się prostą aplikacją, nadającą się na krótkie sesje w toalecie. Jak się szybko okazało, gra jest doskonałym sprawdzianem refleksu i spostrzegawczości.
Twoim zadaniem jest pobieranie danych i walka z wirusami. Cenne informacje przedstawiono w postaci białych „chmurek”, natomiast wirusy oznaczono czerwonym kolorem. Całość sprowadza się do łapania wrogiego software’u poprzez uderzanie weń palcem i przepuszczanie tego, który jest wartościowy. Dane poruszają się po wyznaczonych ścieżkach układu scalonego. Pierwsze poziomy to dość proste schematy, jednak im dalej w las, tym większe ich skomplikowanie. Do przejścia jest 50 leveli, a każdy z nich obwarowany jest różnymi warunkami sukcesu. Do dyspozycji masz też firewalle blokujące wszystkie wirusy oraz szczepionki, które leczą system, jeśli jakikolwiek robak Ci umknie. Zdecydowanie warto pobrać tę apkę na smartfona. Ważąca 23 MB gra daje sporo frajdy.
Data Defender możesz pobrać na urządzenie napędzane Androidem.
Steamkraft
Telehorse, które ma na swoim koncie niezwykle ciepło przyjętego Steampunkera, w maju wypuściło kolejną produkcję, tym razem jednak znacznie mniej skomplikowaną. Steamkraft to klasyczna zręcznościówka typu endless runner osadzona w świecie J. Verne’a. Siadając za sterami steampunkowych pojazdów, musisz dotrzeć jak najdalej, unikając przy okazji rozmaitych przeszkód.
Tym sposobem przelecisz się Albatrosem, czyli pojazdem powietrznym napędzanym ruchem pedałów roweru unikając mechanicznych ptaków, balonem o wdzięcznej nazwie Victoria wystrzegając się płonących strzał, czy też rakietą zagrożoną dryfującymi asteroidami. Masz również możliwość zwiedzenia morskich głębin Nautilusem, który musi omijać podwodne miny. Każdy pojazd sterowany jest w inny, jemu dedykowany sposób więc o nudzie mowy być nie może. Twoim zadaniem jest pokonanie możliwie największego dystansu. Aby nieco ułatwić sobie zadanie, możesz korzystać z tarcz energetycznych, chroniących wspomniane wehikuły przed obrażeniami.
Steamkraft potrafi wciągnąć, a w przygotowaniu są kolejne poziomy. Pewnym niedopracowaniem wydają się być jedynie słabo zbalansowane wielkości pojazdów w stosunku do rozmiarów ekranu. Wehikuły zajmują sporą jego część, co niejednokrotnie uniemożliwia uniknięcia kolizji… Znamiennym przykładem jest Victoria. Wznoszenie i opadanie balonu nie jest dynamiczne, natomiast strzały nadlatują niezwykle szybko. Gdyby pojazd był nieco mniejszy w stosunku do wielkości ekranu, dałoby się lepiej zaplanować kolejne ruchy.
Niemniej jednak, biorąc pod uwagę zerowy koszt pobrania aplikacji, koniecznie zainstaluj ją na swoim urządzeniu, bez względu na to, czy jest napędzane Androidem czy iOS-em.