Wiele polskich studiów developerskich tworzy gry dedykowane platformom mobilnym. Okazuje się, że wiele z nich jest naprawdę wartych uwagi. Postanowiliśmy zebrać w jednym miejscu najlepsze, naszym subiektywnym zdaniem, pozycje. Podobne temu podsumowania będą pojawiały się na łamach Ustatkowanego Gracza regularnie, więc jeśli interesują Cię mobilne gry, wspomniany cykl dedykowany jest właśnie Tobie!
Po niezwykle obfitym grudniu, styczeń był raczej spokojny, jeśli chodzi o liczbę premier gier mobilnych, szczególnie tych interesujących. Naszym zdaniem, cztery z nich warte są zainstalowania na Twoim urządzeniu!
Dot Me Out!
Dot Me Out! jest pozornie prostą grą zręcznościową, w której Twoim zadaniem jest skierowanie kulki do wyznaczonego przez twórców miejsca. Całość sprowadza się do rysowania linii zmieniających tor jej lotu.
Gra wywołała u mnie ekstremalnie skrajne emocje. Z jednej strony jest bardzo wciągająca, a z drugiej potrafi irytować brakiem precyzji, który ostatecznie przekłada się na sukces, a częściej porażkę. Rysowanie linii nie jest szczególnie proste, a jakby tego było mało, musisz uwijać się z ich stawianiem, ponieważ jeden błąd najczęściej oznacza koniec rozgrywki.
Poziom trudności rośnie wraz z każdym zaliczonym levelem. Jest ich 40 i muszę przyznać, że do tej pory nie dotarłem do końca, a spędziłem z Dot Me Out! sporo czasu. Aplikację możesz pobrać na urządzenie działające na Androidzie lub iOS-ie.
Furyman – Smoczy Wojownik
Pamiętasz czasy „filmów karate”, w któych główne role odgrywali Jean-Claude Van Damme, Michael Dudikoff i niezastąpiony Jackie Chan? Jeśli tak, i w dodatku wspominasz je z sentymentem, Furyman bez wątpienia powinien zagościć na Twoim smartfonie. To banalnie prosta w założeniu aplikacja o przygodach młodego adepta wschodnich sztuk walki.
Twój mistrz odchodzi w zaświaty, a Ty musisz udowodnić, że nie masz sobie równych! Całość sprowadza się do wysyłania na tamten świat nacierających hord wrogów, rozmieszczonych na dwóch różnych planach. Każdy z przycisków umieszczonych na ekranie odpowiada właściwej perspektywie. Pomyłka, czyli wciśnięcie niewłaściwego przycisku, skutkuje utratą energii. Szybkie tempo pokonywania przeciwników odpala furię; wówczas stajesz się nieśmiertelny. Z kolei każe trzy furie uzupełniają Twoją energię. Trzaskając wrogów po pyskach w odpowiednim tempie zbierasz combo, za które nagradzany jesteś monetami i… mózgami, które z czasem możesz wymienić na dodatkową zawartość.
Ogólny wynik gry, w połączeniu z combo, wpływa na zdobywane doświadczenie, które decyduje o tym jak szybko uzyskasz kolejny poziom. Z każdym nowym levelem możesz wziąć udział w egzaminach, które polegają na wykonaniu kilku następujących po sobie zadań, związanych z osiągnięciem określonego wyniku lub combo. Nagrodą za zdanie egzaminu jest nowy pas.
Muszę przyznać, że gra jest niezwykle wciągająca, a staroszkolna oprawa graficzna tylko dodaje jej klimatu. Polecam z czystym sumieniem! Gra działa na urządzeniach z Androidem.
Quiz & Go
Jeśli ktokolwiek powie Ci, że gry to bezmózga rozrywka będąca stratą czasu, wyciągnij smartfon lub tablet i pokaż mu Quiz & Go. To niezwykle prosta, a przy okazji bardzo przyjemna w odbiorze aplikacja, dzięki której znacznie poszerzysz swoje horyzonty.
Rozgrywka polega na odpowiadaniu na stawiane przez aplikację pytania. W jak najkrótszym czasie musisz wybrać jedną z czterech możliwych odpowiedzi, za co zgarniasz punkty. Jeśli uda Ci się zebrać ich wystarczającą liczbę, odblokowujesz kolejny poziom. Twórcy postarali się o potężny wachlarz pytań, dzięki czemu ani razu, a grałem dobrych kilkanaście godzin, nie trafiłem na żadną powtórkę!
Im dalej w przysłowiowy las, tym trudniejsze są pytania. Pojawiają się też rozmaite kategorie. Począwszy od Hollywood, przez zwierzęta i rośliny świata, a na wiedzy ogólnej kończąc. Jest tego tyle, że możesz sprawdzić swoją wiedzę w niemalże każdej dziedzinie życia. Miła dla oka grafika i przyjemna dla uch muzyka są, zaraz obok możliwości poszerzenia posiadanej wiedzy, kolejnymi atutami aplikacji.
Ze względu na walory edukacyjne, Quiz & Go jest w moim odczuciu absolutnym zwycięzcą tego zestawienia. To bez dwóch zdań najlepsza gra mobilna stworzona przez polskie studio w styczniu 2017 roku!
Gra działa zarówno na urządzeniach z Androidem, jak i iOS-em.
TinyGameDev
Przyznaj się – za małolata marzyłeś o tworzeniu gier. Ja też! Zagrywając się w ulubione produkcje wyobrażałem sobie jak wraz z grupą podobnych mi zapaleńców kreuję fantastyczne światy, piszę niezapomniane scenariusze i przyzywam do życia wspaniałych bohaterów. Choć tylko w niewielkim procencie, rodzime Anshar Studios pomoże Ci spełnić te marzenia.
W TinyGameDev wcielasz się w szefa firmy tworzącej gry wideo. Zaczynasz od małego studia, samodzielnie grzebiąc w kodzie, jednak już po wydaniu pierwszego tytułu zatrudniasz koderów, designerów, grafików i speców od dźwięku. Za zarobione pieniądze dobudowujesz kolejne piętra firmy, ostatecznie dążąc do bycia prawdziwą korporacją, zarabiającą kasę wywrotkami.
TinyGameDev wciągnął mnie niczym Andrzej Grucha ścieżkę najlepszego towaru. Gra jest tym bardziej ciekawa, że w pewnym momencie dostajesz możliwość nadawania kolejnym produkcjom własnych tytułów. Tym sposobem stworzyłem Wiedzimina 3, Kuejka III, Anczarted i Girs of Łor. Wraz z postępami w grze odblokowujesz docelowe platformy, gatunki oraz motywy. Po niecałej dobie gry byłem pewien, że zbliżam się do końca możliwości rozwoju, ponieważ zatrudniłem najlepszych specjalistów, a kasa płynęła już nawet nie strumieniem, ale rzeką. Nagle pojawił się pewien jegomość w kapeluszu i złożył ciekawą propozycję… Nie będę psuł Ci zabawy, ale możesz być pewien, że TinyGameDev to zabawa na długie godziny.
Aplikację możesz pobrać na urządzenia napędzane iOS-em.
Piotr Rusewicz
https://play.google.com/store/apps/details?id=com.gamedesire.timecues&hl=pl cześć! Odpaliliśmy kilka dni temu softlaunch TimeCues, naszego nowego billarda. Walczymy chwilowo z ilością graczy (kolejna aktualizacja powinna zapewnić sporo grających) i byłoby mi niezmiernie miło jakbyś wtedy sprawdził produkt!
Jestem jego designerem – nasza filozofia była prosta: wymieszać Wormsy z kultowym Lunar Ballem, czyli dopałki, szalone stoły, niesamowite bronie i niedorzeczny klimat. Do hard launchu jeszcze mamy czas, więc interesują nas wszystkie uwagi! Pozdrawiam!
Adam Ginel
Hej! Dzięki za info, na pewno zerkniemy 🙂 Musisz jednak wiedzieć, że do zestawienia trafiają tylko pełne wersje. Odezwij się, proszę, na adam@ustatkowanygracz.pl, a na pewno będziesz mógł liczyć na konstruktywną krytykę 😉