Tego „bohatera” powinien znać każdy gracz z pokolenia 20+. Jeśli jesteś młodszy, a mimo wszystko go kojarzysz – gratulacje! Pierwsza część przygód Larry’ego Laffera ukazała się ponad 30 lat temu, a od wczoraj dzięki Leisure Suit Larry: Wet Dreams Don’t Dry możesz ponownie wskoczyć w gacie nieudolnego podrywacza.
W grze bohater ma już swoje lata, ale mentalnie zatrzymał się na starych, dobrych czasach. Jest to jeden z głównych motywów przewijających się w grze – brutalne zderzenie Larry’ego z rzeczywistością. Tym razem na celownik Laffer wziął Faith – ponętną asystentkę szefa potężnej firmy z branży cyfrowej.
Zgodnie z tradycją Leisure Suit Larry: Wet Dreams Don’t Dry to klasyczny point-n-click. Lwią część rozgrywki stanowią więc dialogi, eksploracja oraz rozwiązywanie rozmaitych zagadek. Do dyspozycji gracza zostało oddanych ponad 30 lokacji w otwartym świecie, co oznacza, że rozgrywka nie jest do bólu liniowa. My już ogrywamy tę produkcję, więc niebawem możesz spodziewać się recenzji na łamach Ustatkowanego Gracza. Gra ukazała się w wersji na komputery osobiste.