Książki tworzące cykl Bitwy Kosmicznych Marines uwielbiam przede wszystkim za genialne opisy epickich batalii synów Imperatora z obcymi rasami oraz tymi, którzy odważyli oprzeć się władcy Terry.
Bitwa o Kieł, autorstwa Chrisa Wraighta, to szósta publikacja we wspomnianej serii. Kosmiczne Wilki, po wielu latach poszukiwań, wreszcie trafiają na ślad najbardziej znienawidzonego wroga – Tysiąca Synów. Dusząc w sercach nienawiść do Prymarchy Magnusa i jego synów, postanawiają przeprowadzić atak na zamieszkaną przez arcywroga planetę. Okazuje się jednak, że była to pułapka, dzięki której XV Legionu w niespotykanej dotąd sile uderza na rodzinną planetę VI Legionu. Rozpoczyna się batalia o losy Fenrisa.
Rozpoczyna się Bitwa o Kieł
Pierwsze, co przyszło mi do głowy w trakcie lektury, to „mają rozmach, skur…yny”. Tysiąc Synów sprowadza na orbitę domu Kosmicznych Wilków olbrzymią flotę, chcąc zadać ostateczny cios Kosmicznym Wilkom i zetrzeć ich w proch. Szansa na zwycięstwo jest o tyle duża, że niemalże całe siły zostały oddelegowane w zupełnie inne miejsce, a przekazanie wiadomości z prośbą o pomoc wydawało się niemożliwe.
Należy jednak pamiętać, że Kosmiczne Wilki nie bez przyczyny znane są we wszechświecie ze swojej waleczności. Pewni swojej wygranej, wojownicy XV Legionu natrafiają na zaciekły opór, ponosząc ogromne straty. Stawka jest jednak najwyższa, a każda cena warta zwycięstwa.
Bitwa o Kieł to tysiące ofiar
Chris Wraight kupił mnie bez reszty swoim piórem. Bitwa o Kieł jest brutalna, bezkompromisowa, wściekła. Autor nie zwalnia tempa ani na chwilę, co rusz serwując krwawe starcia obu Legionów. Jucha leje się wiadrami, odcinane kończyny fruwają w powietrzu, a rozłupywane czaszki uwalniają swoją zawartość z obrzydliwymi mlaśnięciami.
W całej tej jatce, Wraight nie zapomniał jednak o fanach chcących poznać lepiej Kosmiczne Wilki i Tysiąc Synów. Ze szczególnym pietyzmem traktuje tych pierwszych, przybliżając historię i tradycje Wilków Fenrisa. Tym sposobem, oprócz solidnej dawki akcji, Bitwa o Kieł oferuje całą masę ciekawych informacji, znacząco wzbogacających powieść.
Wydawnictwo Copernicus Corporation, którego nakładem ukazała się Bitwa o Kieł, dostarczyło produkt bardzo dobry, aczkolwiek nie idealny. O ile samo tłumaczenie, za które odpowiada Mariusz Ciołkowski, wypada pierwszorzędnie, o tyle korekta nieco pokpiła temat, puszczając „kwiatki” pokroju „Bjorn zatrząsł się od siły ciosu i cofnął się do tyłu”. Życzę Bjornowi powodzenia w cofaniu się do przodu.
Bitwa o Kieł przejdzie do historii
Powieść Wraighta jest pozycją obowiązkową dla każdego fana Warhammer 40 000. To czysta esencja tego, za co można pokochać to mroczne, brutalne uniwersum. Jestem zwyczajnie zachwycony tą książką. Koniecznie po nią sięgnij!