Seria System Shock szykuje się obecnie do drugiej młodości. Po latach prawnego „czyśćca” który uniemożliwił kontynuację marki – zarówno BioShock czy Dead Space miały nimi początkowo być – legendarne dzieło Looking Glass Studios miało wreszcie doczekać się należnej troski. W 2012 roku prawa do serii uzyskało Nightdive Studios i sprawy popłynęły szybko. W 2015 ukazało się odświeżenie pierwszej części, a chwilę później zapowiedziano jej całkowity remake. Niedługo potem – pełnoprawny sequel autorstwa OtherSide Entertainment, studia założonego przez weteranów Looking Glass.
Po drodze jednak zaczęły pojawiać się nieprzewidziane problemy. Nowy-stary System Shock, po obiecującej wersji alfa, zmienił kierunek. Z gruntownego remastera/remake’u stał się rebootem i doszło do zmiany ciepło przyjętej estetyki. W 2018 roku twórcy przyznali, że przeholowali: projekt rozrósł się do tego stopnia, że nie tylko nie mieli środków na jego finalizację, ale przestał on przypominać oryginał. Podjęto decyzję o zawieszeniu prac i powrocie do wstępnej koncepcji wiernego odtworzenia tytułu – ów projekt jest wciąż datowany na 2020 i wszystko wskazuje na to, że go zobaczymy.
Znacznie gorzej ma się sprawa z System Shock 3. W ubiegłym roku wyraziłem obawy co do nadchodzącego sequela po bliższym spotkaniu z pierwszym tytułem OtherSide Entertainment, Underworld Ascendant:
(…) W tym zespole są byli członkowie Looking Glass Studios, w tym lead designer Ultima Underworld II i dwóch pierwszych Thiefów, Tim Stellmach. Jakim cudem ci ludzie ponieśli taką klęskę?
Nie chce mi się dalej spędzać czasu z Underworld Ascendant, również na łamach Ustatkowanego Gracza. Jest to produkcja, która źle rzutuje na grę, która jeszcze się nie ukazała. OtherSide Entertainment robi bowiem trzecią część kultowego System Shocka i przyznam, że po spotkaniu z tą cholerą nie zamierzam sequela tykać nawet kijem.
We wrześniu 2019 roku ukazał się jednak obiecujący teaser i wiele wskazywało na to, że nawet jeśli studio dało ciała na całej linii z Underworld Ascendant, to System Shock będzie bezpieczny. Nic bardziej mylnego.
Nikt obecnie nie pracuje nad System Shock 3
Według doniesień VGC oraz anonimowego użytkownika RPG Codex, który twierdzi, że jest byłym pracownikiem OtherSide Entertainment, zespół odpowiedzialny za sequel został zwolniony. Przed tygodniem studio opuścił Chad Jones, dyrektor designu projektu. OtherSide sukcesywnie zwalniało pracowników od czerwca 2019 i część z nich odeszła jeszcze na przełomie listopada i grudnia, w tym kluczowi developerzy: scenarzysta i reżyser, senior designer, główny programista, QA lead, senior environment artist. Wygląda jednak na to, że sprawy w firmie osiągnęły w końcu punkt krytyczny.
Wspomniany były pracownik, piszący pod pseudonimem Kin Corn Karn (jego tożsamość została potwierdzona przez byłą menedżerkę społeczności OtherSide, Sam Luangkhot), potwierdza, że obecnie nikt nie pracuje nad System Shock 3. Wskazuje on na dwa problemy toczące projekt: problemy finansowe dawnego wydawcy, Starbreeze, oraz „feature creep”. Kin Corn Karn twierdzi, że zespół ugiął się pod presją oczekiwań i wydał masę pieniędzy na eksperymentowanie z nowymi mechanikami i koncepcjami. OtherSide Entertainment miało być do tyłu z każdym milestone’em, brakowało też masy podstawowych assetów potrzebnych do faktycznej produkcji.
Szefowie OtherSide, Warren Spector i Paul Neurath, wciąż nie udzielili nikomu komentarza na temat stanu firmy. Spector jeszcze po premierze Underworld Ascendant twierdził, że studio ma dość pieniędzy i jest zadowolone z wyników sprzedaży debiutu, natomiast ciężko traktować takie deklaracje poważnie w obliczu całej sytuacji.
