Przyznaję bez bicia: daję swojemu dziecku tablet. Daję też telefon. Staram się robić to jak najrzadziej, ale są momenty, w których zwyczajnie muszę ratować się elektroniką. Np. gdy mam ważną telekonferencję z szefem, żona karmi niemowlaka, a 4,5-letnia córka lata (celowo użyłem słowa „lata”, ponieważ to, co wyprawia, ciężko nazwać chodzeniem) ...[Czytaj więcej]