Widać, że dobra atmosfera panuje między twórcą Dead Space a programistami z EA Motive pracującymi przy remake’u.
Po wczorajszej zapowiedzi Dead Space Remake pojawiło się trochę wieści o grze od samych twórców z EA Motive. Okazuje się, że w grze nie będzie mikrotransakcji i ekranów wczytywania danych. W rozmowie z serwisem IGN, senior producer Phil Ducharme powiedział, że twórcy uczą się na błędach i w odświeżonym Dead Space nie będzie mikrotransakcji.
Z kolei creative director Roman Campos-Oriola także w rozmowie z IGN stwierdził, że twórcy chcą, aby przeżycia graczy były jeszcze głębsze, dzięki w pełni interaktywnemu doświadczeniu – od ekranu startowego po napisy końcowe. Nie chcą, aby cokolwiek odciągnęło Cię od tego doświadczenia i nie chcą żadnego ładowania danych, co będzie możliwe dzięki dyskowi SSD. Będziesz mógł grać bezproblemowo od ekranu startowego do napisów końcowych.
Programiści podczas prac przy Dead Space Remake czerpali wiedzę nie tylko od graczy ale też od twórców oryginalnych przygód kosmicznego inżyniera. Jeden z nich, Glen Schofield za pośrednictwem Twittera napisał, że reżyserowanie oryginalnego Dead Space było jednym z najważniejszych momentów w jego karierze i nie może doczekać się, aby zobaczyć, co zrobi z tym ekipa EA Motive. Po tym wpisie programiści z Motive napisali, że właśnie on utorował im tę drogę a oni nie mogą już doczekać się jego najnowszego projektu The Callisto Protocol.
Po obejrzeniu krótkiego teasera można stwierdzić, że zespół odpowiedzialny za odświeżenie horroru chce jeszcze bardziej straszyć graczy przez o wiele mroczniejszą rozgrywkę. Jeśli dodasz do tego nowy silnik, lepszą grafikę i efekty oraz dźwięk 3D to można oczekiwać konkretnego straszenia podczas powrotu na planetołamacz Ishimura.