Czym będzie różnił się Waszyngton od Nowego Jorku w The Division 2? Jeden z twórców opowiedział o różnicach obu map i mocnych stronach stolicy.
Tom Clancy’s The Division 2 pod wieloma względami będzie zbliżone do pierwszej odsłony. Twórcy zamiast szukać nowych rozwiązań czy świeżych patentów, wolą ulepszyć dobre strony strzelaniny i naprawić to co wypadło negatywnie. Jedną z różnic widoczną od razu w sequelu będzie projekt mapy. Akcja w Nowym Jorku to miejska dżungla, ciasne uliczki i śmiercionośna zima. Waszyngton pod tym względem będzie całkiem inny, bardziej różnorodny.
Poza zmianą okresu z zimy na letnie klimaty, w stolicy będzie można natrafić na roślinność i faunę. Jednak zmiany nie będą tylko wizualne, lecz jak powiedział dyrektor kreatywny Chadi El-Zibaoui w rozmowie z Gadgets 360, będą zauważalne różnice w zaprojektowaniu. Wiele obszarów będzie bardzo otwartych, a inne zbliżą się do terenów miejskich znanych z pierwszej części. Zasadniczą różnicą obu miast jest różnorodność Waszyngtonu.
Walki toczone na ogromnych otwartych obszarach z pewnością będą wymagały całkiem innego podejścia, taktyki i scenariuszy walki. Poza tym nie można zapomnieć o trzech Strefach Mroku, które będą znacznie różnić się od siebie pod względem projektowania poziomów.
Okres letni i otwarte miejscówki z pewnością zmienią klimat i podejście do starć, jednak czy będą lepsze niż w genialnie odwzorowanym NY?