Szykują się zmiany w Nintendo.
Wieloletni szef amerykańskiego oddziału firmy, Reggie Fils-Aime, odchodzi na zasłużoną emeryturę. Jego miejsce zastąpi poprzedni szef marketingu i sprzedaży Switcha, Doug Bowser. Tak, to jego prawdziwe nazwisko.
Fils-Aime dołączył do firmy w 2003 roku, zaczynając jako wiceprezes działu marketingu i sprzedaży. Wcześniej pracował m.in. w Pizza Hut i VH1, był zresztą odpowiedzialny za wzrost oglądalności stacji. Już w maju 2004 zaskarbił sobie sympatię fanów grania. Konferencję na E3 rozpoczął słowami: „Mam na imię Reggie. Z zawodu kopię tyłki, nikt mi nie fika i jesteśmy tu od robienia gier”. Jego jowialny charakter i samoświadome poczucie humoru stały w dużym kontraście do konserwatywnego wizerunku Nintendo. Fils-Aime szybko uzyskał pseudonim „Regginator”.
Reggie, dzięki swej osobowości i kwestiom – jak słynne „moje ciało jest gotowe” wypowiedziane tuż przed wypróbowaniem Wii Fit – stał się bohaterem memów. Fils-Aime kultywował ten wizerunek. Wśród smutnych, bezimiennych prezesów nawiedzających E3 jest to rzadkość. Z widoczną przyjemnością występował w przerywnikach podczas Nintendo Direct: streamów, w których firma ogłasza nowe produkcje oraz informuje o postępach i premierach. W jednym z nich ściera się z Satoru Iwatą w epickim pojedynku, by ogłosić nową postać w Super Smash Bros.
Nintendo zawdzięcza Iwacie i Reggie’mu ocieplenie wizerunku oraz spore zmiany w polityce giganta. Dzięki nim, japońska firma otworzyła się na zachodnich autorów gier i zaczęła ponownie trafiać do młodych odbiorców. Jego odejście to koniec pewnej ery. Tutaj można znaleźć pożegnanie Reggie’ego z fanami „Ninty”.
Reggie Fils-Aime ustąpi ze swojej pozycji 15 kwietnia. O przyszłość producenta – i poczucia humoru – możemy być chyba spokojni. Sądząc po przywitaniu Douga Bowsera powyżej, Nintendo raczej nie stanie się nagle kostnicą.