Nioh 2, bodaj najprzyjemniejsze zaskoczenie tego roku – bo gra, która miała być dobra, okazała się być wybitna – postanawia o sobie przypomnieć graczom. W końcu dość dużo się w marcu i kwietniu wydarzyło pod względem premier, więc trochę można było zapomnieć, że w tym roku ukazał się naprawdę kapitalny Soulslike; na szczęście sprzedał on już ponad 1 milion kopii, za co twórcy „nagrodzili” graczy nową, darmową zbroją.
Pierwszą miłą niespodzianką jest tryb fotograficzny. Dark Souls i pochodne gry słyną ze spektakularnych, epickich pojedynków, natomiast często trudno jest je uchwycić, również w obawie o życie. Nioh 2 wreszcie pozwala zapauzować rozgrywkę i uchwycić niesamowite, wybuchowe starcia.
Oprócz trybu fotograficznego, do gry trafiły też drobne usprawnienia, w tym kosmetyczna możliwość ukrycia poszczególnych broni na bohaterze. Przede wszystkim jednak łatka wprowadza aż 9 nowych misji pobocznych. I to kompletnie za darmo! Zadania są dostępne dla wszystkich graczy i można w nie zagrać również w kooperacji. Wszystkie te zmiany dostępne są już od dzisiaj. To łakomy kąsek dla tych, którzy od marca czekają na powrót do mistycznej Japonii Nioh 2; także dobry trening przed DLC.
Znamy już bowiem datę premiery pierwszego dodatku do gry, The Tengu’s Disciple (Uczeń Tengu). Ukaże się on 30 lipca. Dodatek opowie historię tajemniczego, zaczarowanego instrumentu zwanego Sohayamaru; gdzie płonie ogień wojny, tam pojawia się bohater dzierżący flet, by zaprowadzić pokój. The Tengu’s Disciple to całkiem nowe lokacja i nowi przeciwnicy, a cała trylogia dodatków przyniesie ze sobą również nowe duchy strażników oraz całkiem nowy typ oręża.
Zaciekawiony Nioh 2? Zapraszamy do lektury naszej ustatkowanej recenzji.