Gdyby ktoś chciał udowodnić mi wyższość Star Trek nad Star Wars, najpewniej musiałbym użyć na nim Mocy i skręcić kark. Nie zmienia to jednak faktu, że uniwersum stworzone przez Roddenberry’ego darzę ogromnym sentymentem. Dlatego po encyklopedię statków Star Trek wydaną w Polsce nakładem Egmont sięgnąłem z wielką przyjemnością.
Myślałem, że jestem w miarę zorientowany w świecie Star Trek. Nie uważam się za specjalistę, bynajmniej, ale też nie kompletnego laika. A właściwie nie uważałem się za laika, bo po lekturze encyklopedii statków Star Trek czułem się jak totalny żółtodziób. Choć tytuł książki i jej główna zawartość skupiają się na Gwiezdnej Flocie, tak naprawdę publikacja jest potężnym kompendium wiedzy o całym uniwersum.
Encyklopedia statków Star Trek
Ben Robinson, Marcus Riley i Matt McAllister stworzyli coś, obok czego miłośnik Star Trek przejść obojętnie nie może. Nie tylko poznasz wszystkie statki, które wystąpiły w serialu, ale także – a może przede wszystkim – poznasz historię ludzkości i innych ras galaktyki po 2294 roku. Rzeczona encyklopedia jest drugim tomem cyklu i dotyczy okresu Star Trek: Następne pokolenie, Stacja kosmiczna oraz Voyager. Oprócz niezwykle szczegółowych danych o statkach Gwiezdnej Floty, autorzy wrzucili całą masę ciekawostek, dotyczących załogi oraz ważnych wydarzeń z okresu, w którym pojazd występował. Książkę podzielono na cztery rozdziały. Pierwszy omawia małe transportowce, jak chociażby U.S.S. Raven NAR-32450. W drugim rozdziale omówiono myśliwce, w tym myśliwiec szturmowy Federacji. Trzeci, najobszerniejszy rozdział dotyczy statków wielozadaniowych. U.S.S. Enterprise NCC-1701-C, D i E oraz U.S.S. Voyager NCC-74656 to tylko pierwsze z brzegu przykłady. Ostatni rozdział traktuje o przyszłości. Każdy z rozdziałów kończy tabela rozmiarów, dzięki której możesz porównać wielkości poszczególnych jednostek. W sumie, na 240 stronach, opisano 36 statków.
Tu dochodzimy do bariery, która dla niektórych może okazać się nie do pokonania. Autorzy zakładają, że sięgając po ich publikację masz jakiekolwiek pojęcie o Star Trek. Jeśli uniwersum jest Ci obce, istnieje ryzyko, że poczujesz się po prostu zagubiony. Oczywiście zawsze możesz nadrobić zaległości i obejrzeć ponad 700 odcinków i kilkanaście filmów.
Wydawnictwo Egmont dostarczyło produkt dopracowany w najdrobniejszych szczegółach. Twarda oprawa, bardzo dobrej jakości papier i świetne grafiki sprawiają, że Encyklopedia statków Star Trek nie tylko uzupełni Twoją wiedzę o tym niezwykłym uniwersum, ale przy okazji ozdobi księgozbiór.
Statki Gwiezdnej Floty od 2294 do przyszłości to dla fanów Star Trek pozycja po prostu obowiązkowa. Biorąc pod uwagę fakt, że w Polsce niewiele jest publikacji o Zjednoczonej Federacji Planet, Encyklopedia statków Star Trek to faktycznie prawdziwa gratka dla miłośników uniwersum. Odpalam serial, biorę encyklopedię i jadę z koksem!