Kilka ciekawych informacji w temacie skasowanej gry Agent przekazał były pracownik Rockstar Games.
Zapowiedziana w 2009 roku na PlayStation 3 gra Agent, była reklamowana jako produkcja typu stealth, której akcja rozgrywa się podczas zimnej wojny. Tytuł otrzymywał sporadyczne aktualizacje, zanim ostatecznie porzucono znak towarowy i usunięto grę z witryny dewelopera. Jednak dostępne są nowe szczegóły przekazane przez byłego dyrektora technicznego Rockstar North, Obbe Vermeijowa, który pracował w firmie w latach 1999–2009.
Okazuje się, że po pracach przy Grand Theft Auto: San Andreas twórcy chcieli zrobić coś innego, bardziej liniowego i świeżego. Padło na produkcję wzorowaną na Jamesie Bondzie. Były prezes Rockstar North Leslie Benzies bardzo chciał zrobić coś w tym stylu ze szpiegowskim sznytem. Ekipa zrobiła wersję demo, w którym była lotnia i samochód zmieniający się w łódź podwodną czy coś w tym stylu. Jak zaznaczał dyrektor generalny Sony Computer Entertainment America, Jack Tretton tytuł miał być cool, przesuwać granice i wyznaczać nowe doświadczenia w grach wideo, jakich nigdy wcześniej nie widzieliśmy.
Początek był obiecujący. Projekt wywarł na tyle duże wrażenie na oddziałach w San Diego i Nowym Jorku, że zaczęto nad nim pracować. Jednak trudno było pogodzić równoczesne prace przy Grand Theft Auto 4 (i być może dodatkami), więc twórcy wpadli na pomysł, aby zespół North został podzielony na dwa teamy. Jedna ekipa miała pracować nad kolejnym Grand Theft Auto, a druga połowa nad Agentem.
Agent – wewnętrznie znany jako Jimmy (szkocka wersja Jamesa) – był bardziej liniowy (choć inne źródła mówią o grze z otwartym światem ale być może o wiele mniejszym od poprzednich gier) niż Grand Theft Auto, z lokacjami typu francuskie miasteczko, szwajcarski ośrodek narciarski, Kair czy nawet bardziej futurystyczne akcje jak wielka kosmiczna strzelanina z laserami. Rozgrywka przypominała klasyczne przygody Jamesa Bonda, a atmosfera w ekipie była wyjątkowo udana. Zespół pracował przy Agencie przez ponad rok, ale brak było widocznych, spodziewanych postępów.
Im dalej w las, tym było bardziej nieuniknione, że deweloper będzie musiał skupić się w pełni na Grand Theft Auto 4 i późniejszych pracach przy Red Dead Redemption. Twórcy robili wszystko, aby spowolnić ten proces, nie stracić postępów i ratować nowe IP. Próbowano skrócić grę wycinając cały poziom (chyba w Kairze) i część kosmicznej rozgrywki, cały czas nerwowo wyczekując telefonu z Nowego Jorku dotyczącego całkowitego anulowania prac.
Ostatecznie Agenta uznano za „rozpraszający” projekt bez konkretnej siły przebicia i porzucono go. Vermeij uważa, że inna firma należąca do Rockstar przejęła produkcję i pracowała nad nim ale gra nigdy nie została ukończona. Smutno się czyta takie doniesienia, bo talent i solidność twórców GTA z pewnością pozwoliłaby na kolejne świetne i mające przed sobą przyszłość IP nie tylko dla fanów Agenta 007.
Więcej o kulisach powstawania Agenta przeczytasz tutaj. Dowiesz się m.in. o problemach twórców w Kairze, krótkich deadline’ach czy morderczym crunchu.