Jeśli jeszcze nie przeszło Ci rozgoryczenie po opóźnieniu sequela The Last of Us: Part II, to zapraszamy do naszego mini kompendium wiedzy o grze.
29 maja bieżącego roku wielu fanów przygód Joela i Ellie, miało nadzieję na kolejną zapadającą w pamięć historię z intrygującego życia bohaterów. Niestety majowej premierze przeszkodził koronawirus, a dokładniej problemy logistyczne z wydaniem pudełkowym gry. Jeśli nie możesz jeszcze zagrać w ten potencjalny hit, to wymów alfabet i litera po literze dowiedz się więcej faktów o najnowszej produkcji studia Naughty Dog. Zaczynamy!
A jak ambicja
Kalifornijska ekipa Naughty Dog to prawdziwi profesjonaliści w produkcji gier, a każdy następny projekt jest wielkim wydarzeniem w całej branży. Słowem klucz pasującym jak ulał do określenia zdolnego zespołu jest ambicja. To właśnie ten developer stara się, aby ich gry zawsze były wyjątkowe graficznie, pełne szczegółów, miały interesującą fabułę i były prawdziwym wydarzeniem w życiu graczy. Seria Uncharted jest tego dobitnym przykładem. Okazuje się, że najnowsze przygody w świecie opanowanym przez epidemię grzyba mają być najbardziej dopracowaną i ambitną produkcją w historii zdolnego studia.
B jak Baker Troy
Powrócą znani i lubiani aktorzy jak Troy Baker, perfekcyjnie grający Joela czy Ashley Johnson wcielająca się w Ellie. Baker to wyjadacz w branży gier, który swój głos użyczył w takich tytułach jak Uncharted 4: Kres Złodzieja, BioShock Infinite, Far Cry 4 czy poprzedniej części The Last of Us. Ponownie można liczyć na wyśmienicie dobraną obsadę i kapitalny, profesjonalny dubbing. Czeka Cię trudny wybór między polską a angielską wersją językową.
C jak ciche finishery
To co uwielbiałem w The Last of Us to czajenie się i bezgłośna eliminacja wrogów. Druga część ulepsza opcję skradania i cichych finisherów, ruchy Ellie dostały dodatkowe funkcje, a cicha rozgrywka stała się bardziej dynamiczna. Każdy wróg, zwierzę czy sama Ellie będzie mieć bijące serce, tętno i głośny lub cichy oddech. W zależności od poruszania się bohaterki (wrogów) będzie się męczyć, głośniej dyszeć czy być niemal niezauważalna. Wydaje się, że w wielu aspektach rozgrywki, trudniej będzie seryjnie eliminować wrogów.
D jak Dina
Przyjaciółka Ellie. Dina przeprowadziła się do hrabstwa Jackson i zaczęła spotykać się z innym ocalałym o imieniu Jesse. Po rozpadzie ich związku, w jednej ze scen w zwiastunie można było zobaczyć jak Ellie w tańcu całuje Dinę. Sequel rozpoczyna się w zimowym okresie, kiedy główna bohaterka i jej bliska przyjaciółka wyruszają na rutynowe wojaże po zasoby. Co stało się podczas tej wyprawy? Czyżby to właśnie śmierć Diny była tak wielkim wydarzeniem w życiu Ellie, że postanawia za wszelką cenę zemścić się?
E jak Ellie
To właśnie ona będzie główną bohaterką Part II. Tym razem dość spokojny żywot dorosłej Ellie w Jackson, przerywa mocne, traumatyczne doznanie protagonistki. Zemsta za okropności jakie przeżyła będzie prowadzić fabułę gry, a w jej dokonaniu będzie pomagać powracający w tajemnicy przyjaciel Joel. Młoda bohaterka jest mniejsza od poprzedniego sterowanego bohatera, bardziej zwinna, mobilna i ma więcej opcji ruchu, np. potrafi wejść w ciasne szczeliny. Potrafi czołgać się po ziemi, ukrywać w wysokiej trawie i posiada dedykowany przycisk uniku (w walce w zwarciu) i skoku. Kiedy Ellie zostanie postrzelona strzałą, to musi próbować się jej pozbyć a ból wpływa na jej celowanie i strzelanie.
F jak fabuła
Twórcy zaznaczyli, że pierwsza część The Last of Us była o miłości, w drugiej odsłonie motywem przewodnim ma być nienawiść. Zemsta na ludziach, którzy wyrządzili niewyobrażalne cierpienie bohaterki oraz jej transformacja będą kluczowym aspektem scenariusza. To właśnie gracz ma zauważyć przeżycia i motyw Ellie, poddając osądowi jej czyny oraz uzasadnienie jej przemocy wobec ludzi, którzy wyrządzili jej ogromnych rozmiarów krzywdę.
G jak granice możliwości PlayStation 4
Podobnie jak w przypadku The Last of Us, sequel ma oferować granice możliwości i wyciśnie ostatnie soki z PS4. Maksymalne wykorzystanie pamięci, mocy obliczeniowej czy ilość przeciwników na ekranie w ogromnych miejscówkach to właśnie są te granice możliwości, jakie zaprezentuje konsola Sony u kresu swojego żywota. Developer z pewnością godnie i z najwyższymi honorami pożegna się z PS4.
H jak hype
Oczekiwania na nowe przygody Joela i Ellie są ogromne i wielu fanów po ostatnim przełożeniu gry wręcz błagała twórców o najszybszą premierę lub choćby udostępnienie wersji demonstracyjnej. Niestety znany developer nie ma w planach wydania dema, bo wymagałoby to zbyt wiele pracy. Twórcy wolą skupić się na ostatnich szlifach, eliminacji błędów czy przygotowaniach do premiery. Hype na nowe The Last of Us to jedna z największych ekscytacji grą w branży.
I jak inteligencja
W The Last of Us było wiele momentów kiedy sztuczna inteligencja wrogów mocno zawodziła. Przeciwnicy pałętali się bez celu, nie widzieli Ellie mimo, że przelatywała obok nich czy dziwnie reagowali na odgłosy otoczenia. W Part II nie będzie miejsca na takie akcje, a SI wrogów ma być o wiele bardziej zaawansowana. Trudniej będzie zajść z ukrycia, zaskoczyć grupy wrogów i eliminować ich po kolei. Przeciwnicy komunikują się ze sobą, współpracują i lepiej tropią. Ekipa wrogów pozostanie jak najdłużej w ukryciu i nie będzie narażać się na ostrzał.
J jak Joel
Główny bohater The Last of Us powróci. Podczas prezentacji pierwszego trailera, pojawiło się wiele teorii o rzekomej śmierci Joela, jednak twórcy zdementowali te plotki. Charyzmatyczny przyjaciel Ellie ponownie pojawia się blisko dziewczyny, zaskakuje ją i oferuje pomoc w dokonaniu zemsty. Jak potoczy się ich kolejna przygoda w tym okropnym świecie?
K jak kolekcjonerka
Możesz liczyć na kilka wersji gry, począwszy od standardowej na kolekcjonerskiej kończąc. W cyfrowej edycji Deluxe znajdzie się soundtrack, 6 awatarów PSN, motyw systemowy i cyfrowy artbook od Dark Horse. Edycja fizyczna zawiera to samo tylko z książkowym artbookiem i steelbookiem. Z kolei edycja kolekcjonerska ma posiadać to co Deluxe oraz figurkę Ellie, zestaw naklejek, bransoletkę, grafikę i list od twórców. Z pewnością będzie w czym wybierać.
L jak lokalizacja PL
W grze oczywiście dostępny będzie polski dubbing, a jedną z aktorek jest Anna Cieślak grająca Ellie. Niemal rok temu pochwaliła się na Facebooku wpisem z trailerem sequela The Last of Us i emotikonami sugerującymi nagrywanie partii głosowych. Polską ekipę czeka wiele pracy, aby choćby w połowie dorównać oryginalnej wersji.
M jak multiplayer
Wielkie ambicje związane z fabularnym aspektem rozgrywki czy liczne usprawnienia spowodowały, że w Part II nie będzie opcji multiplayera. Frakcje się nie pojawią i pozostanie skupić się tylko na rozgrywce dla pojedynczego gracza. Fani sieciowych starć w The Last of Us nie muszą się całkowicie załamywać, bo twórcy zostawili światełko w tunelu. Okazuje się, że Frakcje powrócą jednak nie wiadomo w jakiej formie. Być może twórcy planują późniejsze dodanie multi do The Last of Us: Part II w podobnej formie co można było zaobserwować w Red Dead Redemption II. W tym aspekcie developer nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
N jak Neil Druckmann
Reżyser sequela i szef Naughty Dog, Neil Druckmann wciąż czuwa nad projektem, co pozwala mieć nadzieję na kolejną wyjątkową przygodę. To właśnie on często udzielał się w mediach opowiadając o fabule, granicach możliwości PS4 czy najbardziej ambitnej produkcji zdolnego developera. W sequelu The Last of Us odpowiada też za scenariusz gry.
O jak opóźnienia
The Last of Us: Part II pierwotnie miało ukazać się 21 lutego 2020 roku, jednak datę premiery z uwagi na dopracowanie gry przełożono na 29 maja. Niestety i ten okres nie będzie czasem wydania nowych przygód Joela i Ellie, bo choć produkcja jest już w ostatniej fazie (eliminacja błędów), to przez problemy z logistyką (pudełkowe kopie gry) wywołane koronawirusem, twórcy zmuszeni byli kolejny raz opóźnić datę wydania. Tym razem jednak nie podano nawet przybliżonego okresu premiery. Developer wraz z wydawcą robią wszystko, aby poślizg był jak najkrótszy.
P jak psy
Niestety mało wiadomo o czworonożnych bohaterach drugiego planu, jednak psy pojawią się w grze i będą potrafić śledzić zapach Ellie, a główna bohaterka może zwodzić je, rzucać butelkami czy cegłami. Co najważniejsze, twórcy dodali, że nie będzie trzeba zabijać kudłatych agresorów. Przez takie usprawnienia rozgrywka będzie bardziej survivalowa i urozmaicona.
R jak rdzeń rozgrywki/realizm
Twórcy podtrzymują podobny styl rozgrywki jak w poprzedniej części, jednocześnie stawiają na budowanie napięcia i więcej realizmu. Ellie choć starsza i bardziej doświadczona, będzie musiała stawić czoła lepiej wyszkolonym przeciwnikom. Walka ma być bardziej realna niż w filmach, ma przerażać i aż emanować przemocą i brutalnością. Dopełnieniem pragnienia zemsty mają być dobrze wyreżyserowane przerywniki filmowe.
S jak Seraphites
Religijna grupa wrogów w The Last of Us: Part II. To właśnie członkowie tej organizacji byli ukazani w dwóch zaprezentowanych zwiastunach. W jednym z nich próbowali wykonać egzekucję na byłej członkini Yarze, ale ich plany pokrzyżował jej brat Lev. Po krótkim starciu brutalna w swoich działaniach ekipa ginie. W innym materiale Seraphites wykonują egzekucję na nieznanym mężczyźnie, a potem polują na Ellie. Członkowie tej grupy praktykują formę rytualnej ofiary i różnie nazywają swoich wrogów np. Ellie to „wilk” a „demony” to zainfekowani. Z pewnością będą trudniejsi do pokonania niż wrogowie w pierwszej części.
T jak ton
Możesz liczyć na muzykę w podobnym tonie, co poprzednio bo za soundtrack kolejny raz odpowiada rewelacyjny Gustavo Santaolalla. Pojawią się zarówno spokojne utwory dodające atmosfery w bardziej klimatycznych fragmentach oraz świetne bardziej żywe akcenty towarzyszące grającemu w walce.
U jak umiejętności
W grze pojawi się więcej ulepszeń bohaterki, broni czy innych aspektów rozgrywki. Możesz liczyć na liczne drzewka umiejętności, traktujące takie dziedziny jak skradanie, zdolności tworzenia, poprawę zdrowia czy zdolności bojowych. Będzie można znaleźć instrukcje szkoleniowe, dające dostęp do jeszcze innych, bardziej zaawansowanych upgrade’ów i ponownie będzie można majsterkować przy stołach warsztatowych. Pojawi się ulepszenie umiejętności łuczniczych, pistoletów (zasięg, odrzut itp.), czy możliwość tworzenia np. tłumików.
W jak większy rozmiar
Większe lokacje, więcej scenek przerywnikowych, dialogów czy dłuższa rozgrywka o 50 procent względem poprzedniej części potrafi sprawić, że oczekiwania wzrastają diametralnie. Oczywiście fabuła będzie najważniejsza, więc nie ma szans na całkiem otwarte miejscówki. W przeciwieństwie do gier z otwartym światem, w The Last of Us taka struktura nie ma prawa bytu, bo opowieść straci całe, tak skrupulatnie budowane napięcie. Ratując kogoś trzeba to zrobić od razu, bez prawa wyboru 10 innych aktywności na boku i utraty klimatu danej akcji. Podczas nieco spokojniejszej rozgrywki możesz liczyć na większe, bardziej otwarte lokacje i wtedy można będzie zejść z utartej ścieżki, sprawdzić co kryje się za rogiem, podjąć inne zadanie, grać własnym tempem i odkrywać przeróżne zakątki.
Z jak zainfekowani
W grze podobnie jak w pierwszej części nie będzie zombie, ale wrogowie zainfekowani wirusem grzyba. Oprócz znanych już przeciwników, ujawniono nowego o nazwie Shambler. Ta ślepa mutacja poprzednich znanych przeciwników, śledzi ofiarę poprzez echolokację. Wiele narośli grzyba na ciele nie tylko dodaje odrażający wygląd, ale też sprawia, że jest odporny na zadawane obrażenia. Poza tym po każdym trafieniu maszkara rozpylać będzie śmiercionośne chmury zarodników, co jeszcze bardziej utrudni walkę z nim.