2021 rok stał pod znakiem gier bez prądu. Elektroniczna rozrywka poszła odstawkę, a jej miejsce zajęły gry fabularne oraz planszowe.
Gry wideo, jako takie, nie zostały przeze mnie porzucone, ale ilość tytułów, w które miałem okazję zagrać była zdecydowanie zbyt mała, abym mógł stworzyć z nich Top 5. No chyba, że mówimy o nowych przygodach Świnki Peppy, Psim Patrolu, czy Pidżamersach, w które z wypiekami na buzi tłukła moja córka. Do rzeczy jednak.
5. 50 Clues. Leopold
Gry oparte na mechanice escape roomów były dla mnie mało atrakcyjne. Zawsze wydawało mi się, że rozwiązywanie zagadek będzie zwyczajnie nudne. Sytuacja diametralnie się zmieniła, gdy w moje ręce trafiło 50 Clues.
Nigdy nie sądziłem, że odnajdywanie wskazówek i łączenie ze sobą tropów, a następnie wpisywanie ich w specjalnej aplikacji będzie aż tak emocjonujące. Jedynym minusem tego tytułu jest jego jednorazowość.
Tutaj znajdziesz recenzję 50 Clues. Leopold.
4. Zaginięcie Alice
Choć sami twórcy mówią, że Zaginięcie Alice jest grą na jeden raz, siadłem do niej już trzykrotnie i za każdym razem świetnie się bawiłem. Sam pomysł wydawał się być niezwykle ciekawy. Okazało się, że w praktyce sprawdza się doskonale.
Zaginięcie Alice doskonale sprawdza się jako alternatywa dla RPG-owych jednostrzałów. Emocje na twarzach innych graczy, gdy odbierali i pisali wiadomości były wręcz niesamowite. Wielokrotnie widać było, że zamiast pisać woleliby zwyczajnie wykrzyczeć coś na głos.
Jest to tytuł, do którego bez wątpienia jeszcze wrócę.
Tutaj znajdziesz recenzję gry Zaginięcie Alice.
3. Equestria: Puść wodze fantazji
Pomysł na RPG z Kucykami Pony w roli głównej wydawał mi się szalony. Był też idealnym sposobem na wciągnięcie córki do świata gier fabularnych.
Ogromną zaletą systemu okazała się banalnie prosta mechanika, dzięki której nawet najmłodsi gracze mogą cieszyć się niezwykłymi przygodami już po kilku minutach od stworzenia swojego Kucyka. Moja córka pokochała tę grę. Regularnie siadamy do stołu i wspólnie eksplorujemy Equestrię. A te emocje na buzi, gdy turla kostkami – bezcenne.
Tutaj znajdziesz recenzję gry Equestria: Puść wodze fantazji.
2. Zip City
Ponieważ gry planszowe bardzo często testuję z moją córką, ostateczna opinia wydawana jest w dużej mierze w oparciu o jej wrażenia z gry. Zip City jest tytułem, który mogę śmiało polecić każdemu, kto lubi myśleć.
Zakochaliśmy się w Zip City od pierwszego wejrzenia. 40 przygotowanych przez twórców zadań zapewniło nam kilkanaście godzin doskonałej zabawy. Co ciekawe, moja córka wraca do tej gry regularnie, ponieważ rozwiązania zwyczajnie wypadają jej z głowy.
Banalnie proste zasady i piekielnie wciągająca rozgrywka sprawiają, że jest to tytuł godny polecenia miłośnikom rozgrzewania szarych komórek.
Recenzję Zip City znajdziesz tutaj.
1. Kult: Boskość utracona
Ten rok stał pod znakiem systemu Kult: Boskość utracona, wydanego w Polsce przez Alis.Games. Zakochałem się w nim po uszy, tworząc scenariusze i rozgrywając kilka przygód u różnych Mistrzów Gry.
Myślę, że każdy miłośnik mocnych, przejmujących historii powinien zapoznać się z tym systemem. W swojej ofercie polski wydawca ma też dodatkowe materiały, urozmaicające zabawę. Najmocniejszą stroną Kultu jest, według mnie, otwartość na w zasadzie wszystkie pomysły, jakie przyjdą Mistrzom i Graczom do głów.
Już teraz wiem, że rok 2022 również będzie zdominowany przez Kult. Przygotowane mam trzy scenariusze, które rozegramy w najbliższych miesiącach. Przygotowuję też własny dodatek, a Alis.Games ma w planach swoje publikacje.
Recenzję podręcznika do Kult: Boskość utracona znajdziesz tutaj.
Myślę, że 2022 rok będzie równie ciekawy pod względem gier bez prądu. Patrząc na zapowiedzi zastanawiam się skąd wezmę czas na sprawdzenie ich wszystkich…
