Być może w to nie uwierzysz, ale są w Polsce miejsca, w których nie ma dostępu do stałego łącza internetowego. Tak, to prawda! Przekonałem się o tym boleśnie zmieniając miejsce zamieszkania. Przyzwyczajony do tego, że internet zawsze był, w dodatku bardzo szybki, przez kilka dni nie mogłem dojść do siebie gdy odkryłem, że w nowej okolicy nie ma światłowodu. Ba, nie było żadnego dostawcy internetu! Dobra, żarty na bok.
Przeprowadzając się z mieszkania w bloku do domu wiedziałem, że będę musiał korzystać z internetu mobilnego. Już na etapie przeprowadzki ogarnąłem więc stosowny abonament, aby nie zabrakło pakietu danych w pełnej prędkości. Określenie „pełna prędkość” jest w tym przypadku bardzo, ale to bardzo naciągane, ale o tym za chwilę.
Szybko okazało się bowiem, że szybkość pobierania pozostawia wiele do życzenia, a sam modem dostarczony przez operatora regularnie się restartuje, zawiesza i ogólnie działa beznadziejnie. Z pomocą przyszedł mobilny router TP-LINK M7650.
Mobilny router TP-LINK M7650 – zawartość zestawu
W niewielkich rozmiarów opakowaniu, oprócz samego routera, znajdziesz kabel micro USB do ładowania, baterię 3000 mAh oraz adapter dla kart SIM. Nie ma ładowarki, ale chyba każdy w domu ma przynajmniej jedną.
Nie zabrakło instrukcji, która w niezwykle przystępny sposób opisuje proces konfiguracji i podłączenia urządzeń do M7650.
Mobilny router TP-LINK M7650 – design i jakość wykonania
Mobilny router TP-LINK M7650 to niewielkie urządzenie (112,5 x 66,5 x 16 mm) o sporych możliwościach (o nich za chwilę). Połączenie szarego, gumowanego tworzywa z czarny, połyskującym materiałem może, ale nie musi się podobać. W moim przypadku raczej to drugie, ale wszystko jest kwestią gustu. Najważniejsze jest jedno: jakość stoi na wysokim poziomie. Sprzęt jest solidny, elementy świetnie do siebie przylegają.
Nieco gorzej wygląda kwestia utrzymania urządzenia w czystości. Gumowane elementy są dość kłopotliwe w czyszczeniu, a błyszczący front niemiłosiernie łapie odciski palców.
Na froncie, oprócz niewielkiego ekranu, znajdują się przyciski zasilania oraz menu. Dolną krawędź zarezerwowano na port micro USB. To w zasadzie tyle, jeśli chodzi o budowę.
TP-LINK M7650 w praktyce
Pierwsze uruchomienie przebiegło bezproblemowo, ale potem sprawdziłem co dzieje się w przypadku kart SIM z włączoną blokadą kodem PIN. Wówczas niezbędne było skorzystanie z panelu dostępnego z poziomu przeglądarki i tam wpisanie stosownych cyfr.
Gdy urządzenie się uruchomi w zasadzie od razu jest gotowe do użycia. Chcąc się z nim połączyć należy oczywiście znaleźć je w otoczeniu sieciowym, a następnie wpisać hasło, które z kolei ukryto w stosownej zakładce w menu. Można więc śmiało powiedzieć, że cały proces połączenia zamyka się w niecałej minucie.
Ekran pokazuje kilka informacji. Są to ilość wykorzystanych danych oraz aktualna prędkość pobierania, siła sygnału wraz z rodzajem połączenia oraz stan naładowania baterii i wreszcie liczba podłączonych urządzeń oraz nazwę operatora.
To, na czym najbardziej mi zależało, to stabilność działania. Mobilny router TP-LINK M7650 wypadł w tej kwestii po prostu genialnie. Przez ponad dwa tygodnie testowania urządzenie nie zawiodło ani razu, zapewniając doskonałą jakość sygnału i ciągłość działania.
Urządzenie ma bardzo duży zasięg, przy czym w domu jednorodzinnym i tak warto skorzystać ze wzmacniacza sygnału, dzięki czemu można cieszyć się pełną prędkością w każdym z pomieszczeń. Jeśli chodzi o same prędkości, po sprawdzeniu routera przy użyciu dwóch platform testowych średnio wyszło mi około 23 Mbps, co jest wynikiem w pełni akceptowalnym.
Producent deklaruje, że M7650 zapewnia do 15 godzin czasu pracy na w pełni naładowanej baterii. Oczywiście jest to czas bardzo orientacyjny. Wiele zależy od warunków, w jakich się z niego korzysta. Przy delikatnym użytkowaniu wyciągnąłem około 17 godzin, ale średnia jest sporo niższa, bo jakieś 13 godzin. Chcąc korzystać z routera w domowych warunkach najpewniej po prostu podłączysz go do prądu na stałe, aby nie musieć pamiętać o baterii.
To, co bardzo ułatwia korzystanie z urządzenia to przydatne ustawienia dostępne z poziomu jego interfejsu. Za przykład niech posłuży WPS. Podłączenie drukarki zajęło mi dosłownie kilkanaście sekund. Istnieje również możliwość grzebania w częstotliwościach i płynnie przełączanie się między 2,4 a 5 GHz.
Dedykowana aplikacja
M7650 można sparować z dedykowaną aplikacją, która daje dostęp do zdecydowanie bardziej zaawansowanych ustawień. W dużym skrócie: większość z nich to rozbudowane wersji tych dostępnych z poziomu urządzenia. Możesz nie tylko zmienić nazwę sieci i hasło, ale również zarządzać energią i przesyłem danych.
Osobiście korzystałem z aplikacji właściwie tylko na potrzeby testu, ponieważ w zasadzie wszystko, czego potrzebowałem znalazłem w interfejsie urządzenia.
Podsumowanie
Mobilny router TP-LINK M7650 polecam każdemu, kto potrzebuje solidnego sprzętu do korzystania z internetu w miejscach bez stałego łącza. Ten niewielkich rozmiarów sprzęt oferuje ogromne możliwości, a co najważniejsze: działa bardzo stabilnie.
Cena może wydawać się dość wysoka (około 750 PLN), ale jest to inwestycja, która zapewni Ci święty spokój. A ten jest bezcenny, prawda?