Polskie studio wciąż szuka pomysłu na idealnie dopasowany tryb multiplayer do singlowej opowieści w Cyberpunku 2077. Na tę chwilę liczy się fabularna strona gry.
Mimo, że wielu wydawców wybiera sieciowe starcia i kieruje na wieloosobowe tory studia developerskie, to są ekipy mające swoje z góry nakreślone plany dotyczące gier. Jednym z takich zespołów jest CD Projekt RED i w czasach kooperacyjnych/multi doświadczeń przygotowuje prawdziwą fabularną bombę.
Kilka zdań odnośnie sieciowych starć w Cyberpunk 2077 powiedziała senior concept artist Marthe Jonkers w rozmowie z serwisem Eurogamer. W tym momencie produkcji multiplayer to wciąż coś czego szuka rodzime studio. Jonkers zaznaczyła, że tryb sieciowy to nadal faza rozwoju i badań. Ekipa koncentruje się na opcji dla pojedynczego gracza i to w tej chwili jest najważniejsze. Kwietniowa premiera skierowana jest na samotne poznawanie cyberpunkowej przygody.
Nie oznacza to, że w Cyberpunk 2077 nie pojawi się multiplayer ale prawdopodobnie będzie on dostarczony po premierze. Immersja singlowej przygody i multi musi być odczuwalna i w pełni pasować do siebie. Twórcy nie mają zamiaru na odwal się dodawać sieciowej zabawy bo takie są teraz czasy.
Cyberpunkowe sieciowe doznania mają być utrzymane na wysokim standardzie CD Projekt RED zaprezentowanym ogólnie w poprzednich grach studia.