Gotrek Gurnisson, najsłynniejszy krasnoludzki zabójca, oraz Felix Jaeger, poeta, który w wyniku niefortunnie złożonej przysięgi został jego Spamiętywaczem, to bez wątpienia jeden z najbardziej nietuzinkowych duetów znanych w Starym Świecie. Droga Czaszek to z kolei najnowsza książka traktująca o przygodach wspomnianej pary awanturników.
Na wstępie warto zaznaczyć, że Droga Czaszek opisuje wydarzenia wcześniejsze niż te, których świadkiem mogłeś być chociażby w poprzedniej publikacji – Zabójcy zombi. Co za tym idzie – jeszcze przed rozpoczęciem lektury wiadomo, że Gotrek nie znajdzie swojej Zguby w starciu z hordą Chaosu zmierzającą ku Karak Kadrin – krasnoludzkiej twierdzy będącej jednocześnie kolebką wszystkich Zabójców.
Czym wybrukowana jest Droga Czaszek?
Droga Czaszek to literacki debiut Josha Reynoldsa, jeśli chodzi o przygody Gotreka i Feliksa. Już sami bohaterowie, w mojej opinii, stanowią spore wyzwanie, natomiast autor postanowił dobrowolnie wkroczyć do jaskini lwa, wybierając jako miejsce akcji Karak Kadrin. Krasnoludzka twierdza oblegana przez siły Chaosu? Zaiste, temat niezwykle ciekawy, ale w niewłaściwych rękach mógł okazać się dla autora dokładnie tym, czego poszukuje każdy zabójca –zagładą. Uspokajam jednak, Droga Czaszek nie zawiodła Reynoldsa ku jego nemesis.
Gotrek, z tylko sobie znanego powodu, wyruszył ku Karak Kadrin. Felix, świadomy tego, że krasnoludzki zabójca nigdy nie wybiera celu podróży przypadkowo, podążył jego śladem ponownie zastanawiając się, czy tym razem gburowaty kompan znajdzie swoją zagładę. Okazuje się, że twierdzy zabójców zagraża ogromne niebezpieczeństwo w postaci potężnej armii Chaosu, na czele której stoi ulubieniec samego Boga Krwi – Khorne’a – Garmr. Jednak nie tylko pragnienie konfrontacji wiedzie Gotreka i jego Spamiętywacza ku Karak Kadrin…
Droga Czaszek czeka na Ciebie
Droga Czaszek to powieść dokładnie taka, jakiej oczekiwałem po warhammerowym uniwersum, biorąc poprawkę na to, kim są główni bohaterowie. Dostałem solidną dawkę bezkompromisowej przemocy, okraszoną charakterystycznym, krasnoludzkim klimatem. Autor stanął na wysokości zadania dostarczając książkę doskonale wpasowującą się w kanon opowieści nie tylko o samym Gotreku, ale także innych zabójcach, będących jakże barwnymi postaciami. Oprócz krwi szlachtowanych pomiotów Chaosu, strumieniami leje się też piwo, a niecodzienne poczucie humoru górskiego ludu dopełnia całości. Bo kto inny może szczerzyć się w szerokim uśmiechu do wroga, który jeszcze przed chwilą pozbawił go oka, jeśli nie krasnoludzki zabójca?
Co ważne, fabuła nie jest jedynie motorem napędowym kolejnych krwawych potyczek, a wciągającą historią, uzupełniającą barwny życiorys Gotreka Gurnissona. Książka jest również ciekawym opisem krasnoludzkiej kultury i praw rządzących postępowaniem tejże rasy. Reynolds w interesujący sposób opisuje także sam Chaos i relacje zachodzące pomiędzy czempionami oraz braćmi miecza.
Opisy, jak na Warhammera przystało, są niezwykle sugestywne, co jednocześnie dyskwalifikuje tę książkę jako lekturę dla najmłodszych odbiorców. Odcinane kończyny fruwają wesoło w powietrzu, a wywlekane przy użyciu rozmaitych narzędzi mordu wnętrzności, nie dają się włożyć z powrotem na miejsce. Umierający w straszliwej agonii wrogowie karmią glebę własną krwią, a nadziani na pal krasnoludzcy wojownicy kreują makabryczny krajobraz nieopodal Karak Kadrin.
Dokąd wiedzie Droga Czaszek?
Do sklepu, bo gdzieżby indziej? Jeśli choć trochę lubisz dobre dark fantasy, Droga Czaszek jest dla Ciebie pozycją obowiązkową. Oczywiście wskazane jest zapoznanie się z poprzednimi publikacjami – masz spore zaległości, jeśli jeszcze nie dane było Ci poznać Gotreka i Feliksa – aby móc w pełni poczuć klimat rzeczonej książki.
Droga Czaszek to trzynasta w dorobku Copernicus Corporation powieść o nieustraszonym Zabójcy i jego Spamiętywaczu. Liczba ta okazała się niezwykle szczęśliwą, ponieważ jest to lektura bardzo dobra, od początku do końca trzymająca w napięciu. Korekta i tłumaczenie, za które odpowiedzialna jest Dominika Chodkowska są na bardzo zadowalającym poziomie co pozwala mieć nadzieję, że kolejne publikacje będą tylko lepsze, szczególnie jeśli chodzi o technikalia korektorskie.
Pozostaje mi zatem polecić Ci lekturę Drogi Czaszek. Znajdziesz tu właściwie wszystko, za co można pokochać buńczuczną rasę i jej walecznych przedstawicieli. Jeśli jeszcze nie masz jej na półce z książkami, zostało Ci niewiele czasu na nadrobienie zaległości, człeczyno!